Rok szkolny jeszcze na dobre się nie zaczął, a coraz więcej szkół już się zamyka. Masowe testy i izolacja
Szkoła nie uchroniła się przed koronawirusem
Niemal każda szkoła wznowiła zajęcia stacjonarne 1 września po blisko półrocznej przerwie. W niektórych placówkach nauczanie w klasach nie trwało jednak zbyt długo. Wszystkiemu winny jest koronawirus. Biorąc pod uwagę fakt, że nowy rok szkolny rozpoczął się zaledwie kilka dni temu, doniesienia z północnych regionów Polski nie napawają optymizmem.
Z powrotem do trybu zdalnego muszą zmierzyć się uczniowie i grono pedagogiczne z Zespołu Szkół w Unisławiu (kujawsko-pomorskie). W związku z wykryciem patogenu u jednej nauczycielki 68 osób zostało wysłanych na przymusową kwarantannę. Tamtejszy oddział sanepidu podjął decyzję, że od poniedziałku 7 września dzieci będą uczyły się z domu. Interia podaje, że do placówki, na którą składa się szkoła podstawowa, branżowa i liceum ogólnokształcące, uczęszcza kilkaset dzieci.
Całe klasy na kwarantannie
Trudny początek roku szkolnego czeka także na uczniów jednej klasy ze Szkoły Podstawowej w Wałdowie w gminie Sępólno Krajeńskie (woj. kujawsko-pomorskie). Dzieci oraz nauczyciele, którzy mieli z nimi konakt przebywają w obowiązkowej izolacji. - Najprawdopodobniej wirus pojawił się w szkole dlatego, że zakażone zostało dziecko jednego z pracowników DPS-u w tym powiecie, w którym występuje ognisko koronawirusa - wyznał kujawsko-pomorski kurator oświaty Marek Gralik. W najbliższych dniach zapadnie decyzja w sprawie wprowadzenia nauczania zdalnego dla jednej klasy.
Kwarantanny nie unikną także uczniowie dwóch klas technikum Zespołu Szkół Rolniczych CKP w Świdwinie (woj. zachodniopomorskie), w którym uczy się ok. tysiąc dzieci. Koronawirusa wykryto u dwóch uczennic, stąd też decyzja o wprowadzeniu nauczania zdalnego w dwóch klasach. Dzieci pozostaną w domach aż do 13 września. Na przymusową kwarantannę wysłano ok. 80 uczniów oraz osoby, które miały z nimi kontakt - łącznie ponad 200 osób.
Nie każda szkoła wznowiła rok szkolny 1 września
Nowy rok w Szkole Podstawowej nr 47 w Bydgoszczy został przesunięty z uwagi na wykrycie patogenu u jednego z pracowników. Sanepid podjął decyzję, że inaguracja kolejnego roku szkolnego odbędzie się w tej placówce dopiero 7 września. - Jeżeli testy potwierdzą, że nie ma więcej zakażonych osób, to od 8 września szkoła będzie prowadziła normalne stacjonarne nauczanie. Jeżeli zakażeń będzie kilka — możliwe jest przejście na tryb pracy hybrydowej. W najmniej optymistycznym wariancie, gdyby zakażeń było dużo, możliwe jest wprowadzenie zdalnego nauczania - przyznał kurator z województwa kujawsko-pomorskiego.
W normalnym trybie nie pracuje także Szkoła Podstawowa im. ks. Barnima I w Żabnicy (powiat gryfiński, woj. zachodniopomorskie). Wszyscy pracownicy szkoły zostali odesłani na kwarantannę, ponieważ jeden z nich uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
<