Sztuczna inteligencja zastąpi ludzi? Tego boją się europejscy pracownicy
Rozwijająca się w gwałtownym tempie automatyzacja spędza sen z powiek ludziom, którzy obawiają się zostać bezrobotnymi. Takie podejście nie ma co dziwić. Już teraz mówi się o niedługim zastąpieniu chociażby pracowników branzy odzieżowej, ponieważ drukarki 3d będą niedługo w stanie wydrykować w pełni kompletne ubrania. Wielu pracodawców zamierza jednak przystosowywać swoich podwładnych do automatyzacji.
Zastąpią mnie, ale wcale nie tak szybko
Jak już wspomnieliśmy, prawie jedna trzecia Europejczyków z 8 badanych krajów (Polska, Francja, Włochy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Szajcaria, Wielka Brytania) obawia się bycia zwolnionym w ciągu dekady, ze względu na efekty robotyzacji i automatyzacji.
Jeśli jednak ankietowani zostali zapytani o bardziej konkretni termin zwolnienia, to zdecydowanie przesuwają ten okres w czasie. Zwolnienia w ciągu następnego roku obawia się jedynie 2 proc. Europejczyków. Zapytani o to, że będzie to poniżej dwóch lat, tutaj już obawy wyraziło 8% pracowników. W ciągu 5 lat swoje zwolnienie zakłada już 15 proc. zapytanych. Najwięcej ludzi, którzy obawiają się zwolnienia przesunęło ten okres do 10 najbliższych lat.
Najbardziej robotyzacji boją się Włosi, najmniej Polacy
Z badań The Workforce View in Europe 2018 wynika, że lęk przed automatyzacją procesów produkcyjnych, a także pracy biurowej obawiają się mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego. Włoscy pracownicy znacznie przekraczają europejską średnią plasuje się na poziomie 40 proc., co jest wynikiem szczególnie wysokim. O automatyzację nie martwią się za to Polacy. Pod tym względem osiągnęliśmy najniższy poziom strachu, bo tylko jedna piąta naszych rodaków ma pod tym względem obawy. Również Szajcarzy nie lękają się robotów, zajmują bowiem w rankingu to samo miejsce co my.
Młodzi lękają się sztucznej inteligencji
Najwięcej lęku o bezużyteczność swojej pracy przejawia grupa wiekowa 16-24 lat. Aż 39% młodych pracujących myśli, że zostanie zastąpiona w pracy przez sztuczną inteligencję. Dla porównania grupa wiekowa 55+ wyraziła strach wobec robotyzacji pracy zaledwie w 18 procentach. Badania grup wiekowych przedstawiają dość ciekawe proces. Ludzie zaczynający karierę, którzy mają zdecydowanie więcej kontaktu z SI powinni bać się jej mniej, niż pracownicy starsi, których lęk powinien być podytkowany brakiem biegłości w najnowszych technologiach. Fakt, że to młodsi ludzie obawiają się bardziej znaczy tylko o tym, że rozwój technologii galopuje do tego stopnia, że nie zapewnia dojrzewającemu człowiekowi zrozumienia otaczającego go świata, mimo jego w nim zakorzenienia.
Nasze pieniądze będą liczyć tylko maszyny?
Równie ciekawie przedstawia się problem obaw jeżeli rozpatrzymy je przez cenzus wykonywanych zawodów. Najczęściej o utracie pracy na rzecz maszyn myślą pracownicy sektora finansowego, gdzie niemal połowa pytanych lęka się SI. Znaczy to tyle, że utratę zajęcia przewiduje coraz więcej osób pracujących umysłowo, a przecież jeszcze niedawno wieszczyło się jedynie zastąpienie pracowników fizycznych maszynami. Z osób pracujących umysłowo najmniej w zautomatyzowanie ich zajęcia wierzą pracownicy sektora edukacji (17%), a mało ustępują im inżynierowie, budowlańcy i architekci (19%).
Obawy finansistów są ciekawe, ponieważ jeżeli podzielimy ankietowanych znów na miejsce pracy, to Szawajcarzy wcale nie ufają, że gdy pewnego dnia przyjdą do pracy, to na ich miejscu będzie siedział robot. Faktem jest bowiem, że to Szwajcaria najbardziej w Europie kojarzy się ze światem finansów. Pracownicy w tym kraju również wcale nie wierzą w chęć pracodawców do przystosowania ich do nowych realiów.