No i się doigrał. Ojciec Rydzyk będzie miał zakaz wygłaszania kazań w USA
Tadeusz Rydzyk z szeregiem zakazów... i dotacji
Tadeusz Rydzyk to postać tajemnicza dla wielu Polaków. Kaznodzieja, który pojawił się kilkadziesiąt lat temu zdążył zbudować prawdziwe imperium telewizyjne i radiowe, a także skupić wokół siebie miliony wiernych, którzy chętnie słuchają kazań księdza. Wśród Polaków jednak nie brakuje głosów, że o. Tadeusz Rydzyk jest nie tylko księdzem, ale także biznesmenem blisko związanym z władzą, a zwłaszcza ze środowiskiem Zbigniewa Ziobry.
Tadeusz Rydzyk jest także jednym z ojców sukcesu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ gromko namawiał do głosowania na Andrzeja Dudę i jawnie udzielał mu poparcia. Wobec takiego gestu nie przeszedł obojętnie Jarosław Kaczyński, który na jedynym z toruńskich przemówień powiedział, że Tadeuszowi Rydzykowi należy kłaniać się w pas. Co więcej, uczynił to nie tylko w imieniu swojej partii, ale także w imieniu wszystkich wyborców PiS-u. Czy ci ostatni byli zadowoleni z przemawiania w ich imieniu do beneficjenta BMW od bezdomnego? Zdania są podzielone.
Tadeusz Rydzyk to także postać mogąca liczyć na sowite dofinansowania własnej działalności. Niedawno rząd przekazał 70 mln zł na budowę muzeum "Pamięć i Tożsamość" mającego upamiętniać działalność Jana Pawła II. Wydawać by się mogło, że u o. Tadeusza Rydzyka wszystko idzie jak po maśle, ale niestety, niedawno kaznodzieja otrzymał zakaz odprawiania mszy w Kandzie, a konkretnie zakaz odwiedzania archidiecezji Edmonton i podlegających jej parafii. Wygląda na to, że podobna sytuacja szykuje się w USA.
Tadeusz Rydzyk przyciśnięty przez USA
Tadeusz Rydzyk swój zakaz odprawiania mszy w Kanadzie zawdzięcza prezentowaniu na antenie swoich rozgłośni treści antysemickich i homofobicznych. W związku z tym musiał wykreślić kilka kanadyjskich parafii ze swojego zaplanowanego tournee po Kanadzie. Jednakże to nie wszystko, ponieważ już teraz amerykańskie Centrum Szymona Wiesenthala chce zakazać o. Tadeuszowi Rydzykowi głoszenia kazań i prowadzenia zbiórek pieniężnych na terytorium USA, informuje Gazeta Wyborcza. Jaki jest tego powód?
Thomas Lukaszuk, kanadyjski polityk polskiego pochodzenia, były wicepremier prowincji Alberta w rozmowie z GW potwierdził, że wszystko związane jest z mową nienawiści szerzoną przez o. Tadeusza Rydzyka. Podkreślił, że w pierwszej kolejności chodzi o zaprzestanie działalności Tadeusza Rydzyka w Chicago, jednakże istnieje spora szansa na rozszerzenie zakazu. Lukaszuk powiedział także, że w tej sprawie zostały wszczęte już odpowiednie procedury. Miejmy nadzieję, że o. Tadeuszowi Rydzykowi nie uda ominąć się zakazu.