Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Tadeusz Rydzyk ma kłopoty. Władze miasta chcą wyjaśnień
Zuzanna Kabot
Zuzanna Kabot 01.03.2024 14:35

Tadeusz Rydzyk ma kłopoty. Władze miasta chcą wyjaśnień

Tadeusz Rydzyk
Jakub Kaminski/East News

Wszystko wskazuje na to, że ojciec Tadeusz Rydzyk wpadł w niemałe kłopoty. Ma to związek z jego muzeum “Pamięć i Tożsamość” w Toruniu. Na jego terenie miała być prowadzona działalność komercyjna, okazuje się, że odbywały się tam koncerty i inne wydarzenia, w których można było wziąć udział po kupieniu biletu.

Zamieszanie wokół muzeum Rydzyka w Toruniu

Muzeum ojca Rydzyka “Pamięć i Tożsamość” znajduje się w Toruniu, a jego oficjalne otwarcie miało miejsce w zeszłym roku. Działka, na terenie której działa muzeum, została przekazana w ręce redemptorystów w 2017 roku, co wzbudziło niemałe kontrowersje wśród polskiego społeczeństwa. Wszystko to dlatego, że zapłacili za nią nieco ponad 111 tysięcy złotych, choć jej wartość została oszacowana na około 1,85 mln złotych. Ostatnio  wokół działalności prowadzonej w tamtym miejscu zrobiło się spore zamieszanie.

Ceny prądu pójdą w górę już od lipca. Znamy kwoty

Ojciec Rydzyk będzie miał problemy?

Redemptoryści weszli w posiadanie działki, zobowiązując się do tego, że nie będą tam prowadzone działania o charakterze komercyjnym. Tymczasem portal wp.pl ustalił, że w muzeum “Pamięć i Tożsamość” odbywają się różne wydarzenia kulturalne, a zakonnicy pobierają za nie opłaty. Cena za wstęp przeważnie była na poziomie kilkudziesięciu złotych, choć za niektóre wydarzenia trzeba było zapłacić nawet prawie 100 złotych.

Zobacz także: Kontrowersyjna oferta w znanych sklepach. Dyskonty się tłumaczą

Władze Torunia żądają wyjaśnień od ojca Rydzyka

Dziennikarze serwisu wp.pl postanowili zapytać o zaistniałą sytuację w urzędzie wojewódzkim. Portal otrzymał potwierdzenie, że faktycznie na terenie muzeum o. Rydzyka nie może być prowadzona działalność komercyjna. Urzędnicy badają tę sprawę i toruński magistrat zwrócił się do fundacji duchownego o wyjaśnienia w tej sprawie. Jak przekazuje wp.pl, władze Torunia nie otrzymały jeszcze odpowiedzi od zakonników.