Tajny plan sklepów? Wkrótce "przerzucą na nas cały podatek"
Ceny w sklepach sukcesywnie rosną. W trakcie wakacji sieci detaliczne stosują przemyślaną taktykę agresywnej walki cenowej, ale im dalej w lato, tym powrót do rynkowych stawek podatku jest coraz wyraźniej przerzucany na ceny końcowe. Niedługo możemy spodziewać się apogeum - wynika z rynkowej analizy ekspertów.
Ceny w sklepach rosną. Na razie nie widzimy pełnej skali
Raport opracowany przez UCE Research we współpracy z Uniwersytetem WSB Meritum obrazuje skalę podwyżek na sklepowych półkach miesiąc do miesiąca od czasu wygaśnięcia rozporządzenia, w myśl którego produkty żywnościowe zostały objęte zerową stawką VAT. Interpretacje ekspertów jest jasna; od kwietnia sklepy stosują agresywną walkę cenową, rywalizując o klienta. Stąd podwyżek nie odczuwamy tak wyraźnie, jak gdyby proces “odmrażania” cen zachodził bez elementu konkurencji. Ale ten proces powoli dobiega końca.
Zobacz też: Poczta Polska otworzyła własny sklep. Z jednej strony NFT, z drugiej płyny do mycia nagrobków
W Polsce brakuje mieszkań? Dane pokazują co innego - tysiące pustych mieszkań w samej stolicy Poczta Polska otworzyła własny sklep. Z jednej strony NFT, z drugiej płyny do mycia nagrobkówNiedługo będzie drożej. "Przerzucą na nas cały podatek". Jest data
Z raportu wynika, że codzienne zakupy drożały średnio o 2,4 proc. w kwietniu (rdr.), 2,9 proc. w maju i 3,1 proc. w czerwcu. Oznacza to stopniowy wzrost do poziomów rynkowych marż, ale hamowany polityką promocyjną; wyścigiem cenowym największych detalistów.
Musimy pamiętać, że wcześniej czy później sklepy będą chciały osiągnąć określony pułap zyskowności i przerzucą całość podatku VAT na swoich klientów. Wydaje się, że okres wakacyjny może być do tego idealnym momentem" - mówi, pytany o wyniki badania przez PAP Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
Prognoza Anny Semmerling zakładałaby wzrost cen w kolejnych miesiącach (lipiec, sierpień) do poziomu +5 proc. “Nie byłby to ani wysoki, ani niski wzrost. Jeśli faktycznie utrzymałby się na ww. poziomie, to by pokazywało, że cały czas nie osiągnęliśmy poziomu stabilności cen” - precyzuje.
W kontekście precyzyjnych terminów naukowcy wymieniają drugą połowę wakacji - sierpień.
Ten proces może się dynamiczniej zacząć rozwijać właśnie w czasie wakacji, ze wskazaniem na sierpień - czytamy w opracowaniu.
Kolejna podwyżka miałaby być odczuwalna w okresie okołoświątecznym, przed grudniem.
Co drożeje najbardziej? Lista produktów
Analiza został opracowana na podstawie danych z 68,4 tys. cen detalicznych produktów codziennego użytku. W zestawieniu TOP 5 drożyzny znalazłyby się słodycze i desery (+12,9 proc. rdr w maju), produkty chemii gospodarczej (+ 9,7 proc. rdr.), napoje bezalkoholowe (+ 6,3 proc.), pieczywo (+4,9 proc.) .