Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Praca > Tak rząd chce zastąpić oskładkowanie śmieciówek. PIP będzie zmieniać ludziom umowy?
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 31.12.2024 08:41

Tak rząd chce zastąpić oskładkowanie śmieciówek. PIP będzie zmieniać ludziom umowy?

umowa
Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Dotychczasowe negocjacje Polski z Komisją Europejską w sprawie wypłaty części pieniędzy z KPO zakończyły się fiaskiem. Wszystko przed decyzję Donalda Tuska, który nie chce się zgodzić na oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Teraz rząd próbuje przekonać unijnych urzędników proponując inne rozwiązanie. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz deklaruje, że chce zrealizować pomysł…proponowany przez PiS sześć lat temu.

Negocjacje ws. oskładkowania umów cywilnoprawnych w toku. Wstrzymane 7,3 mld euro z KPO

Sytuacja ministry funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz jest nie do pozazdroszczenia. Ta sama przyznała, że stanowisko Polski w tej sprawie kształtuje wyłącznie decyzja premiera Donalda Tuska, a jej przyszło przedstawiać je Komisji Europejskiej.

KE uzależnia wypłatę wstrzymanych 7,3 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy od zmian na polskim rynku pracy. Chodzi o objęcie pełnym ubezpieczeniem umów cywilnoprawnych, co w praktyce oznacza poważne zmiany dla ok. 2 mln Polaków i ich pracodawców. Ci dzięki umowom o dzieło i umowom zlecenia obniżają koszty pracy, a ponadto korzystają z braku ochrony pracowników Kodeksem pracy.

Potężny przelew dla Polski. Unia wypłaci miliardy złotych, ale części dalej nie odzyskaliśmy Wigilia wolna od pracy? Prezydent podjął zaskakującą decyzję

"Efekty antyrozwojowe" ozusowania tzw. śmieciówek

Komisja Europejska jest przeciwna takim praktykom i daje Polsce wybór: albo rząd Donalda Tuska ubezpieczy pracowników, albo nie otrzyma części pieniędzy z KPO. Dotychczasowy przebieg negocjacji jest wiadomy. Polska zaoferowała, że zamiast ozusowania śmieciówek wzmocni kompetencje Państwowej Inspekcji Pracy i da pracowników zatrudnionym na podstawie tzw. śmieciówek część przywilejów przysługujących zwyczajnemu stosunkowi pracy, jak prawo do płatnego urlopu w pełnym wymiarze.

Te propozycje zostały przez KE odrzucone, co już poskutkowało wstrzymaniem wypłaty 7,3 mld euro z KPO, które powinny trafić do Polski wraz z ostatnią transzą. W Brukseli miały nawet paść słowa, że Polska "nie ma dojrzałej propozycji w tej sprawie".

W opublikowanej właśnie rozmowie ministry Pełczyńskiej-Nałęcz z money.pl została poruszona kwestia koniecznych reform polskiego rynku pracy. Dzięki niej dowiedzieliśmy się, że rząd rozważa powrót do wdrożenia zwiększenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy o możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych na umowy o pracę w toku kontroli zakładów pracy:

Mówimy np. o takiej kompetencji dla PIP, że inspektor po zbadaniu sytuacji w zakładzie pracy - jeśli stwierdzi, że ktoś pracuje faktycznie jak na etacie, ale jest zatrudniony w innej umowie - będzie mógł wydać decyzję administracyjną o przekształceniu tej umowy?
Tak. Nad szczegółami tej reformy pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To w jego gestii leży określenie szczegółowych rozwiązań, ale kierunek jest taki: wzmocnienie PIP w zakresie egzekwowania prawa, co zostało zapisane w umowie koalicyjnej.

Według ministry funduszy regionalnych pełne ozusowanie umów cywilnoprawnych spowodowałoby zwiększenie kosztów pracy oraz "miałoby efekty antyrozwojowe".

Szansa na pieniądze z KPO czy odgrzewany kotlet?

W praktyce Państwowa Inspekcja Pracy mogłaby kontrolować zakłady także pod kątem wypełniania znamion stosunku pracy. Sprawdzałaby, czy osoby realizujące zlecenia dla danego przedsiębiorstwa nie są po prostu pracownikami, którzy powinni być zatrudnieni na ciągłym etacie, i którym powinno przysługiwać zarówno pełne ubezpieczenie, jak i prawa stanowione przez Kodeks pracy.

Pomysł nie jest nowy. Takie samo rozwiązanie proponowała była minister finansów Teresa Czerwińska w latach 2018-2019 r., a więc podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości, w rządzie Mateusza Morawieckiego. Według jej pomysłu PIP miał arbitralnie decydować o przekształcaniu umów cywilnoprawnych oraz umów B2B (jednoosobowe działalności gospodarcze) na umowy o pracę, jeśli kontrola wykazała ku temu 3 okoliczności. Były to: praca stacjonarna w siedzibie spółki, pod nadzorem przełożonego oraz w pełnym wymiarze godzinowym.

Pomysł nigdy nie wszedł w życie. Minister Teresa Czerwińska została zdymisjonowana w czerwcu 2019 r., po 1,5 roku kierowania resortem.