Te osoby mogą mieć prawo do 40 dni urlopu. Resort skomentował propozycję

Kodeks pracy przewiduje wiele uprawnień dla osób, które są zatrudnione na umowę o pracę. Jednym z nich jest urlop, który zależy od stażu zatrudnienia. Od lat wiele środowisk pracowniczych upomina się o wprowadzenia zmian w prawie, które zmodyfikowałyby sposób przyznawania płatnego wolnego. Jeden z pomysłów cieszy się wyjątkową aprobatą resortu.
Taki urlop przysługuje Polakom
Prawo do urlopu jest jednym z podstawowych uprawnień pracowniczych, gwarantowanych przez Kodeks pracy. Pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę mają prawo do corocznego, płatnego urlopu, którego zasady przyznawania są ściśle określone przez przepisy prawa pracy.
Wymiar urlopu wypoczynkowego w Polsce uzależniony jest od ogólnego stażu pracy, który obejmuje zarówno okresy zatrudnienia, jak i nauki. Obecnie obowiązują dwa podstawowe progi:
- 20 dni urlopu rocznie – dla pracowników ze stażem pracy krótszym niż 10 lat,
- 26 dni urlopu rocznie – dla pracowników ze stażem co najmniej 10-letnim.

Do stażu pracy wlicza się nie tylko okresy zatrudnienia u różnych pracodawców, ale także okresy kształcenia. W ten sposób szkoła średnia może dodać do stażu pracy nawet 4 lata, a szkoła wyższa — aż 8 lat. Należy jednak pamiętać, że okresy nauki i pracy nie sumują się, a wybiera się ten, który jest korzystniejszy dla pracownika.
Pracownik podejmujący pierwszą pracę w życiu nabywa prawo do urlopu stopniowo – po każdym przepracowanym miesiącu przysługuje mu 1/12 rocznego wymiaru urlopu. Natomiast w kolejnych latach kalendarzowych pracownik zyskuje pełne prawo do urlopu z góry, od 1 stycznia.
Od czasu do czasu media obiegają kolejne pomysły na sposoby przyznawania pracownikom urlopu. Niedawno mówiono o tak zwanym urlopie regeneracyjnym, teraz pojawiła się kolejna propozycja.

Nowe propozycje urlopu
Związkowa Alternatywa — ogólnopolski związek zawodowy — zaproponowała kilka miesięcy temu wprowadzenie nowego rodzaju płatnego urlopu do Kodeksu pracy. Chodzi o tzw. urlop regeneracyjny, który miałby przysługiwać wszystkim pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę.
Zgodnie z propozycją, każdy pracownik mógłby skorzystać z trzymiesięcznego, pełnopłatnego urlopu po przepracowaniu siedmiu lat u jednego pracodawcy. Taki urlop miałby charakter wypoczynkowy i służyłby regeneracji sił fizycznych i psychicznych, bez konieczności przedstawiania zaświadczeń lekarskich czy innych uzasadnień.

Związkowcy podkreślają, że podobne rozwiązanie funkcjonuje już w przypadku nauczycieli w ramach tzw. urlopu zdrowotnego, który umożliwia im leczenie lub odpoczynek po dłuższym okresie pracy. Jednak zdaniem Związkowej Alternatywy ograniczanie tego prawa wyłącznie do jednej grupy zawodowej jest niesprawiedliwe i dyskryminujące wobec pozostałych pracowników.
Wydaje się, że optymalnym okresem odpoczynku byłyby trzy miesiące. To czas wystarczający do odpoczynku i regeneracji, który zarazem nie zakłóca funkcjonowania danej firmy czy instytucji - przekazywali związkowcy.
Związkowcy zauważają również, że połączenie urlopu regeneracyjnego z postulatami dotyczącymi skrócenia tygodnia pracy mogłoby znacząco poprawić dobrostan psychiczny i fizyczny pracowników, a w dłuższej perspektywie także ich wydajność zawodową.
Na ten moment ten pomysł nie został rozwinięty i nie trwają na jego temat dyskusje. Tymczasem media obiega informacja o kolejnej propozycji, która tym razem zyskała aprobatę Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Zobacz: Przełom ws. krótszego tygodnia pracy. Resort ma dobre wieści, wskazuje na kluczowy miesiąc
Ten pomysł na urlop zyskał aprobatę resortu pracy
Rząd od dłuższego czasu przygotowuje zmiany w Kodeksie pracy, które mają przynieść pracownikom liczne korzyści. Jedną z kluczowych propozycji jest nowe podejście do liczenia stażu pracy, co bezpośrednio wpłynie na wysokość przysługującego urlopu wypoczynkowego.
Obecnie, jak zostało wspomniane powyżej, do stażu pracy wliczane są jedynie okresy zatrudnienia na umowę o pracę. Tymczasem czas przepracowany na umowach cywilnoprawnych czy okres prowadzenia własnej działalności gospodarczej nie są brane pod uwagę. Zgodnie z planowanymi zmianami, już od 2026 roku do stażu pracy będą zaliczane również te okresy — pod warunkiem że były odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne.
Zmiany te mają również dotyczyć wymiaru urlopu wypoczynkowego. Obecne zasady zostały już wskazane powyżej, jednak po reformie, o którą od lat upominają się liczne środowiska pracownicze, ten system miałby się zmienić:
- pracownicy z poniżej 10-letnim stażem nadal mieliby 20 dni urlopu,
- ci z ponad 10-letnim stażem otrzymaliby już 30 dni wolnego,
- każde kolejne 5 lat pracy zwiększałoby pulę urlopu o dodatkowe 5 dni.
W praktyce oznaczałoby to, że np. osoba z 20-letnim stażem pracy mogłaby liczyć na aż 40 dni urlopu płatnego w 100 proc. przez pracodawcę.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odnosi się pozytywnie do tej propozycji. Jak donosi Infor.pl, uznaje ją za dobrze uzasadnioną — zarówno z punktu widzenia logiki, jak i interesu społecznego. Na ten moment jednak nie wiadomo, kiedy i w jakim dokładnie kształcie zmiany te zostaną wprowadzone, mimo że są one długo wyczekiwane przez środowiska pracownicze.





































