Biedronka, ale także Lidl, Netto czy Aldi - w tych dyskontach Polacy zaopatrują się najczęściej. Marki własne i promocje przyciągają nas nieustannie, bo są po prostu atrakcyjne dla portfela. Niestety, jak się okazuje, nawet dyskonty, które miały być w zamyśle miejscami, gdzie można tanio nabyć produkty codziennego użytku, padły ofiarą podwyżek. I to znacznych.Wynika to, niestety, z twardych danych, jakie wynikają z badania zleconego przez portal dlahandlu.pl. Pod koniec maja przeprowadzono monitoring cen, na którego podstawie sporządzono koszyk cen złożony z 50 najpopularniejszych produktów kupowanych przez Polaków, a dostępnych w każdym z wymienionych wcześniej dyskontów. Wyniki tego badania mówią same za siebie - tylko w ciągu miesiąca ceny w dyskontach wystrzliły w górę.
Biedronka w nowym mniejszym formacie już niebawem w Polsce. Jak podał portal dlahandlu.pl, gigant na polskim rynku dyskontów postanowił otworzyć sieć "małych Biedronek". Mowa o sklepach ze zmniejszoną powierzchnią, które miałyby zawojować rynek mniejszych punktów sprzedaży. Co ciekawe, Biedronka nie jest pierwszą marką, która postanowiła pójść tą drogą.
Na początek lady chłodnicze mają znajdować się w 70 sklepach sieci - informują Wiadomości Handlowe. Nowo otwarte sklepy we Wrocławiu i Mysłowicach są już nie zaopatrzone. Później takie rozwiązanie ma trafić też do innych sklepów na terenie całego kraju.