Już wkrótce wszyscy właściciele kotów i psów będą musieli zmierzyć się z obowiązkiem zarejestrowania swojego pupila. To początek nowego programu Ministerstwa Rolnictwa, który ma być rozwiązaniem problemu bezdomności zwierząt. Dla właścicieli będzie to jednak oznaczało dodatkowe koszty, a pomysł nie podoba się również samorządom. Problemem jest jeden szczegół.
Coraz więcej samorządów oferuje właścicielom czworonogów dodatkowe świadczenia. 500+ na psa lub kota można otrzymać, jeśli sprosta się kilku warunkom. Wiemy, komu dokładnie należy się dodatek.
Wciąż trwa nabór wniosków w ramach popularnego programu "500 plus na psa i kota". To inicjatywa, która ma na celu wsparcie właścicieli czworonogów poprzez dofinansowanie wybranych zabiegów weterynaryjnych, takich jak sterylizacja, kastracja czy czipowanie. Program jest realizowany lokalnie przez wybrane samorządy i cieszy się dużym zainteresowaniem, dlatego warto się pospieszyć, ponieważ budżet w wielu miastach szybko się wyczerpuje.
Podatek od kota to obowiązek dla wielu właścicieli. Choć opłata ta nie jest wpisana w prawo, to i tak trzeba ją uiścić. Jeśli nie dopilnujemy tego obowiązku, czekają nas nieprzyjemne konsekwencje. Wyjaśniamy, kto konkretnie musi zapłacić podatek od kota i co grozi za brak opłaty.
Właściciele psów i kotów muszą liczyć się ze sporymi kosztami. Okazuje się, że spora część z nich może ubiegać się o specjalne dofinansowanie. Taki program funkcjonuje jednak tylko w niektórych miastach i gminach. Dodatkowo, trzeba spełnić konkretne warunki. Przedstawiamy szczegóły.
Wiele osób może nawet nie mieć pojęcia o istnieniu podatku od kota. Warto pamiętać, że taka opłata jest obowiązkowa tylko dla wybranej grupy właścicieli. Kto konkretnie musi zapłacić podatek od kota? Wyjaśniamy.
Konieczność płacenia podatku od psa jest uregulowana w odpowiedniej ustawie. Jeśli chodzi o opłatę za kota, to nie ma o niej mowy w przepisach, ale właściciele i tak muszą ją uiścić. Za niedopilnowanie tego obowiązku grożą wysokie kary finansowe.
Poszukując możliwości powiększenia swojego domowego budżetu, można natknąć się na dość ciekawe oferty. Jedną z nich jest możliwość otrzymania dofinansowania w wysokości około 500 zł od samorządów. Przysługuje ono każdemu, kto spełnia warunki.
Właściciele psów i kotów w Polsce mają powód do zadowolenia, a to dlatego gdyż niektóre miasta i gminy udzielają dofinansowania na zabiegi sterylizacyjne oraz czipowania zwierząt domowych.
Wiceprezeska jednej z firm odzieżowych z Hong Kongu chciała zaadoptować kociaka. Padło na ofertę z Tajlandii, pieniądze były wysyłane przez blisko pół roku. Ostatecznie okazało się, że kobieta padła ofiarą oszustwa.58-latka z Hong Kongu poszukiwała możliwości zaadoptowania kota. Przeszukując internet znalazła osobę, która chciała oddać kota w wieku trzech miesięcy.
Właściciele psów i kotów mają powód do zadowolenia. Niektóre miasta i gminy udzielają dofinansowania na zabiegi sterylizacyjne dla zwierząt domowych, które mogą wynieść aż 500 zł.W Polsce od jakiegoś czasu dostępne jest dofinansowanie na zabiegi sterylizacji i czipowania zwierząt domowych, takich jak psy i koty. Pozwala to znacznie zmniejszyć koszty tych procedur i jest korzystne zarówno dla właścicieli tych czworonogów, jak i dla całego społeczeństwa.Należy jednak pamiętać, że dofinansowanie może mieć ograniczenia i warto dokładnie zapoznać się z warunkami, jakie należy spełnić, aby je otrzymać w lokalnym urzędzie.Celem tych dofinansowań jest przede wszystkim walka z bezdomnością zwierząt oraz kontrolowanie ich populacji, co jest korzystne dla środowiska i zdrowia publicznego. Sterylizacja i czipowanie zwierząt może zmniejszać ryzyko wystąpienia chorób oraz wydłużyć ich życie.Uwaga: opłaty za wykonane zabiegi i czipowanie zostaną dokonane przez urzędników, pieniądze te nie będą przelewane zainteresowanym na konto czy wręczane w gotówce. Dofinansowanie jest dostępne m.in. w Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu i Lublinie.