Tesco od lat znajduje się na równi pochyłej, a jego droga w dół znaczona jest kolejnymi problemami. Teraz okazuje się, że efekty słabnącej pozycji sieciówki w kraju odczują dobitnie mieszkańcy Warszawy. Jak donosi Wirtualna Polska, w związku z zamknięciem przez Tesco kolejnych dwóch marketów właśnie w stolicy, wyłączona zostanie podstawowa dla wielu warszawian usługa.Mowa o usłudze Tesco Ezakupy, którą Tesco prowadzi w większych miastach Polski. Ta polega na dokonaniu zakupów poprzez stronę internetową sieciówki, opłaceniu ich również przez internet, a następnie odebraniu ich od kuriera. Wygodna funkcja była ukłonem w stronę tych, którzy nie mieli tyle czasu, by pozwolić sobie na wyjście do sklepu. Niestety, wielu z warszawian może o niej zapomnieć.
Black Friday jawi się w mediach jako wielka okazja na zakupy, na których to my wyjdziemy korzystnie, gdyż tego konkretnego dnia większość towarów jest przeceniona. Wydawałoby się, że aż grzechem jest nie skorzystać z takiej sytuacji. Jak jednak ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, lepiej się dwa razy zastanowić, kiedy wybierzemy się na zakupy w ten dzień. A szczególnie uważnym być należy już w samym sklepie.UOKiK nie ma wątpliwości, że Black Friday jest niesłusznie reklamowane jako dzień okazji, na które klient powinien zapolować, gdyż sytuacja jest zdecydownie na jego korzyść. Jak podkreśla Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowa UOKiK, wspomniane okazje, które promowane są jako niespotykane i fenomenalne, są w rzeczywistości najeżone haczykami oraz pułapkami. Wskazuje, że najbardziej dotkliwe dla klientów jest, gdy nie wiedzą w zasadzie za ile taniej kupują dany towar. - Z naszego doświadczenia wynika, że tzw. super okazje oznaczają zazwyczaj dla konsumentów wiele haczyków i pułapek, bo to nie konsument łowi okazje, ale raczej wpada w sidła tych co je organizują. Najdotkliwszą uciążliwością dla kupujących są oczywiście błędnie podane ceny, czyli brak jasnej informacji, o ile taniej kupujemy - cytuje rzeczniczkę Wirtualna Polska.
W celu łatwej widoczności i dużego dostępu do produktów, Auchan zdecydował się umieścić specjalne chłodnie przy kasach zakupowych. Dzięki temu klienci sklepu będą mogli wybrać produkty żywnościowe o wiele prościej - informuje Fakt24.pl.W tych znajdować się zaś mają produkty spożywcze, które będą sprzedawane w ramach akcji "Nie marnujemy, ratujemy". To akcja, która na celu ma sprzedawanie po 50% ceny produktów niedługo przed końcem terminu ważności. Mowa przede wszystkim o mięsie i nabiale.