Ten komunikator słynie jako bezpieczny. Tymczasem pozwala śledzić
Telegram wśród wielu osób słynie jako bezpieczny komunikator, który zapewnia jego użytkownikom względną anonimowość i nie naraża ich na zewnętrzne zagrożenia. Tymczasem okazuje się, że na jego wizerunku może pojawić się głęboka rysa. Telegram ma bowiem umożliwiać… śledzenie.
Nie ma róży bez kolców
Informacje na temat wykrytej luki w zabezpieczeniach aplikacji Telegram opublikowała Zaufana Trzecia Strona. Okazuje się, że jedna z funkcji, która jest na stałe zaimplantowana do Telegramu, w określonych okolicznościach pozwala śledzić użytkowników aplikacji. Chodzi o funkcję ”Znajdź ludzi w pobliżu”.
Nowa dopłata dla Polaków? Lepiej uważaj, to oszustwo”Znajdź ludzi w pobliżu”
To dość specyficzna opcja aplikacji, która umożliwia jej użytkownikom na kontakt z nieznajomymi osobami, które znajdują się wystarczająco blisko użytkownika, i które wyraziły na to zgodę. Oczywiście teoretycznie dokładna lokalizacja użytkowników nie jest widoczna, jednak – jak informuje Zaufana Trzecia Strona – informacje o ich lokalizacji są łatwe do odczytania.
Kluczem do pozyskania informacji o dokładnym miejscu pobytu użytkowników jest API (interfejs programowania aplikacji), który jest udostępniony przez Telegram. Przy jego pomocy można skorzystać z niedostępnych normalnie opcji. W parze API z łatwym do znalezienia kodem programowania Close-Circuit Telegram Vision, umożliwia to wyświetlenie na mapie aplikacji wszystkich jej użytkowników z dokładnością do 150 metrów.
Okazja czyni złodzieja
Warto zauważyć, że użytkownicy aplikacji akceptując warunki użytkowania, wyrażają zgodę na udostępnianie informacji o własnej lokalizacji. Zaufana Trzecia Strona przekonuje jednak, że ta opcja stanowi poważną lukę w bezpieczeństwie Telegramu i potencjał do wykorzystania aplikacji w niecnych celach przez oszustów, cyberprzestępców i nie tylko.