To koniec rozejmu. Przerażający bilans po atakach w Strefie Gazy, wśród ofiar dzieci i starsi

Blisko 330 ofiar, a wśród nich wiele dzieci i osób starszych – taki jest bilans nocnych bombardowań Gazy przez siły zbrojne Izraela. Żydzi zerwali trwające od dwóch miesięcy zawieszenie broni, atakując gęsto zamieszkałe regiony z użyciem dronów bojowych i samolotów.
Już 325 ofiar bombardowań. Wśród ofiar Izraela dzieci i starcy
W Gazie przez blisko dwa miesięcy trwało zawieszenie broni, dochodziło do zwolnień żydowskich zakładników, którzy zostali porwani przez Hamas podczas ataków na początku października 2023 r. Choć dochodziło do naruszeń nietrwałego wstrzymania rozlewu krwi, od końca stycznia nie miały miejsca akty tak krwawe, jak dzisiejsze.
Według informacji Al Jazeery, która powołuje się na palestyńskie ministerstwo zdrowia, ofiar śmiertelnych bombardowań jest już 326. Zaatakowane zostały cele w całej Strefie Gazy, dużą część zabitych stanowią dzieci.

Izrael zrywa rozejm. Chce uwolnienia wszystkich zakładników
Kancelaria premiera Netanyahu potwierdziła ataki, twierdząc, że ich przyczyną ma być wstrzymanie dalszych zwolnień żydowskich zakładników przez Hamas. Organizacja jest też oskarżana przez Izrael o odrzucenie warunków rozszerzenia rozejmu przedstawionego przez Steve'a Witkoffa, Specjalnego Wysłannika Stanów Zjednoczonych na Bliski Wschód:
IDF atakują obecnie cele organizacji terrorystycznej Hamas w całej Strefie Gazy, aby osiągnąć cele wojny określone przez szczebel polityczny, w tym uwolnienie wszystkich naszych zakładników, żywych i zmarłych.
Izrael zapowiedział, że odtąd będzie kontynuował działania przeciwko Hamasowi ze zwiększoną siłą. Ma chodzić przede wszystkim o dalsze naloty.
Odpowiedź arabskich organizacji jest jednoznaczna. USA zmieniają status Huti
Oświadczenie po bombardowaniach opublikował już Hamas. Organizacja grozi, że naloty narażają zakładników pozostających w Palestynie "na nieznany los" i nawołuje także świat zachodni do organizacji protestów przeciw polityce Izraela
Organizacja Palestyński Jihad z kolei oskarża Izrael o celowy sabotaż dalszych negocjacji. Operujące z Jemenu bojówki Huti zapowiedziały, że ludność palestyńska nie pozostanie osamotniona i zapowiedziały eskalację konfliktu, co w świetle ostatnich decyzji USA może być dramatyczne w skutkach.
Przypomnijmy, że wczoraj prezydent USA Donald Trump, po zleceniu nalotów na Jemen, zmodyfikował doktrynę walki z Huti. Organizacja ma teraz status równoważny z pełnoprawnym zbrojnym ramieniem Iranu, a zamachy i ataki organizowane przez Huti będą w USA traktowane tak, jakby były organizowane przez Teheran.
Zarówno strony bezpośrednio zaangażowane w konflikt, jak i komentatorzy żydowscy i arabscy nie mają złudzeń – trwający do 19 stycznia br. rozejm to już przeszłość.





































