Po tym, jak w nocy z poniedziałku na wtorek Izrael rozpoczął wymierzone w Hezbollah działania zbrojne w Libanie, we wtorek Iran zaatakował Izrael. W antyrakietową obronę partnera włączyły się Stany Zjednoczone. Sytuacja na Bliskim Wschodzie się zaognia, a rezultat obecnych działań może przynieść brzemienne w skutkach zmiany w regionie.
Izrael rozpoczął "ukierunkowaną i wyznaczoną operację naziemną w południowym Libanie" wymierzoną w siły Hezbollahu – radykalnej, szyickiej organizacji terrorystycznej. Wojsko Izraela prowadzi działania w wioskach położonych w pobliżu granicy. Do sieci trafiają nagrania ukazujące skalę ataków, oświadczenie w sprawie działań sojusznika wydały też Stany Zjednoczone. Głos w sprawie zabrało już polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Tymczasem na sytuację na Bliskim Wschodzie zareagowały już rynki. ”Złoto nie było jeszcze nigdy notowane na takich poziomach”.
Prezydent Turcji zwrócił na siebie uwagę światowych mediów po tym, jak w sobotę podczas uroczystości w swoim rodzinnym mieście, spoliczkował małego chłopca, który ośmielił się nie ucałować prezydenckiej dłoni. Następnie zagroził Izraelowi interwencją zbrojną.