Minister chciał, żeby nauczyciele zbierali truskawki. Teraz znowu zaskoczył opinię publiczną
Minister rolnictwa na truskawkach
Pod koniec maja Jan Krzysztof Ardanowski wsławił się kontrowersyjną wypowiedzią na temat zbierania truskawek. Zapytany na antenie radia RMF FM dlaczego pracownicy sezonowi z zagranicy będą mieli wykonywane testy na obecność koronawirusa, a lekarze czy pedagodzy nie, odpowiedział, że nauczyciele mogliby „pomóc rolnikom w zbiorach”.
Po tych słowach na ministra rolnictwa wylała się fala krytyki w mediach i na portalach społecznościowych. Ardanowski postanowił wykorzystać czerwcowy długi weekend, aby podreperować nadszarpnięty wizerunek i sam wybrał się na truskawki. Relację z tego wydarzenia udostępnił na swoim profilu na Facebooku.
Zbiory truskawek okazją do kontrataku
„Żeby pokazać praktyczny wymiar mojego apelu o wsparcie rolników, postanowiliśmy pomóc przy zbiorze truskawek. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że tym gestem nie jesteśmy w stanie skutecznie pomóc wszystkim, ale przykład też się liczy" – napisał minister rolnictwa. W zbiorach uczestniczyło także kierownictwo resortu oraz kurort oświaty z Bydgoszczy, która oznajmiła, że nauczyciel pracujący przy zbiorach to „świetny przykład dla młodzieży” – podaje money.pl.
Minister wykorzystał akcję zbierania truskawek do zaognienia sporu z przewodniczącym Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirem Broniarzem, który ocenił pierwotną wypowiedź Ardanowskiego jako „głupią” i „arogancką” i wyznał, że w takim razie „2 września rolnicy powinni zastąpić nauczycieli”. Kilka dni temu szef resortu wystosował list do Broniarza, w którym zarzucił mu okazywanie pogardy polskim rolnikom.
W trakcie akcji zbierania truskawek minister kontynuował atak na Broniarza: „"No cóż, ten zaangażowany politycznie akolita Platformy Obywatelskiej nie tylko oderwał się od społeczeństwa, ale, okazując pogardę pracy polskich rolników, chciał mocno zaszkodzić wizerunkowi pedagogów, skłócając ich, chyba z głupoty, z ludźmi ciężko pracującymi na roli” – czytamy we wpisie na Facebooku.