Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ukraińcy zrobili to po raz pierwszy w historii. "To prowokacja na ogromną skalę"
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 08.08.2024 10:12

Ukraińcy zrobili to po raz pierwszy w historii. "To prowokacja na ogromną skalę"

Ukraińcy w Rosji
fot. Ukrainian Militant, YT/Kremlin

Broniąca się przed rosyjską agresją Ukraina prowadzi obecnie działania, które zaskoczyły zarówno ekspertów, jak i samą Rosję. Regularne oddziały Ukraińców 6 sierpnia przekroczyły granicę państwa rządzonego przed Władimira Putina i urządzają sobie osobliwy rajd w głąb obwodu kurskiego. Na tę wyjątkową akcję zareagowała już zarówno Rosja, jak i USA. Jakie mogą być zamiary Ukraińców? 

Z tego tekstu dowiesz się:

● Co robią ukraińscy żołnierze w Rosji.

● Co może się kryć za ich zaskakującą akcją. 

● Jak reaguje Rosja i Stany Zjednoczone. 

Ukraińcy weszli do Rosji

Według wstępnych szacunków, działania zbrojne na terytorium Rosji prowadzi obecnie około 800 ukraińskich żołnierzy, jednak wkrótce dołączyć do nich mogą dwa tysiące kolejnych. Taką sytuację w trwającej obecnie wojnie należy określić jako precedens. Na terytorium reżimu Władimira Putina po raz pierwszy działają bowiem nie siły specjalne, wywiad, czy Legion Wolnych Rosjan, jak dotąd, ale regularne ukraińskie wojsko – w tym 22 Brygada Zmechanizowana i 82 Brygada Desantowo-Szturmowa. 

Jak przekonuje ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Andrzej Wilk, obie brygady należy traktować, jako ugrupowania elitarne. Uformowano je bowiem jeszcze przed wybuchem konfliktu, co na tle obecnej armii ukraińskiej, jest w obecnym czasie rzadkością. 

Dwie rzeczy wiemy na pewno. Ukraińskie wojska weszły na terytorium Federacji Rosyjskiej i ukraińskie wojska na tym terytorium Federacji Rosyjskiej utrzymują się i tam gdzie mogą, próbują się posuwać dalej. To jest obszar, można powiedzieć, realnie nieduży, ale jednak to jest już kilka zajętych wiosek (…) To już jest jakieś 11 na 15 kilometrów - mówi Andrzej Wilk.

Te polskie firmy upadają na potęgę. Inne mają problem z długami

Czy wojska Putina chwycą przynętę?

Prowadzone obecnie działania wśród ekspertów i społeczności międzynarodowej budzą pytania o ich sens. Trudno się bowiem spodziewać, żeby takie siły mogły w rzeczywistym stopniu zagrozić Rosjanom. Akcje wewnątrz terytorium wroga mogą być jednak motywowane próbą sprowokowania rosyjskich dowódców do przerzucenia sił z Ukrainy, co pozwoliłoby odciążyć walczącym na własnym terenie Ukraińców. Nie wyklucza się też, że celem rajdu może być elektrownia atomowa w obwodzie kurskim, którą mogą spróbować przejąć, tak jak wcześniej Rosjanie przejmowali elektrownie ukraińskie.

Nie da się też ukryć, że coraz częściej i głośniej mówi się o potencjalnych rozmowach pokojowych. W tym kontekście obecność ukraińskiej armii na terenie reżimu Putina, może zapewnić prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu dodatkowy lewar w negocjacjach. Czy Rosjanie skierują swoje siły do obrony własnego terytorium? Andrzej Wilk na kanale Ośrodka Studiów Wschodnich na platformie YouTube przekonują, że to zależy. 

Tutaj trzeba patrzeć na to, jak dalece Rosjanie potraktują to jako policzek w twarz i będą chcieli szybko wypchnąć Ukraińców z terytorium Federacji Rosyjskiej. Jeżeli będą chcieli to zrobić bardzo szybko, to właśnie prawdopodobnie o to mogłoby dowództwu ukraińskiemu chodzić - żeby przerzucili siły stamtąd, gdzie mają na pewno te siły, gdzie one są najbliżej. Czyli chodziłoby o odciążenie jednostek ukraińskich walczących na północ i północnym wschód od Charkowa.

To by był jedyny wojskowy sens takiego działania. Nie mógłby to jednak być rajd na jeden czy dwa dni, tylko faktycznie trzeba by było wejść na to terytorium rosyjskie i postarać się utrzymać tam jak najdłużej. Nawet nie atakować, tylko w miarę możliwości wytrzymać pod warunkiem, że Rosjanie łykną przynętę i zdecydują się, żeby jak najszybciej zmyć tę ”plamę na honorze”, jak najszybciej wyprzeć agresora z własnego terytorium – mówi ekspert OSW.

Putin wściekły, USA reagują

W odpowiedzi na ukraińskie działania, Rosja ogłosiła w obwodzie kurskim stan wyjątkowy. Podczas narady ze swoim rządem, Putin w zgodzie z własną propagandą zarzucał Ukraińcom zbrodnie wojenne, których wojska jego reżimu regularnie dopuszczają się na terenach Ukrainy.

Zacznę od wydarzeń w obwodzie kurskim. Jak wiadomo, reżim kijowski podjął kolejną prowokację na dużą skalę, ostrzeliwując masowo z różnych rodzajów broni, w tym rakiet, budynki cywilne, domy mieszkalne, karetki pogotowia – mówił Putin.

Fragment wystąpienia wyemitowała rosyjska agencja RIA Nowosti. Do mieszkańców okręgu wydano ostrzeżenie, by pozostawali w domach. Tymczasem rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że ”barbarzyński atak Kijowa w obwodzie kurskim był próbą zasiania paniki i pokazania pozorów aktywności na tle ciągłych niepowodzeń Sił Zbrojnych Ukrainy”.

Głos w sprawie zabrały już Stany Zjednoczone. Rzeczniczka Białego domu Karine Jean-Pierre w wystosowanym oświadczeniu zapewniła, że Amerykanie nie byli powiadomieni o zamiarach Ukraińców.

Biały Dom nie ma "głębszej wiedzy" na temat ukraińskiego ataku na terytorium Rosji i będzie zasięgał tych informacji u dowództwa w Kijowie – powiedziała Jean-Pierre.

Ukraińcy nie wydają oficjalnych komunikatów na temat działań swoich wojsk na terytorium Rosji. Niezależny rosyjski portal Meduza opierając się na wiadomościach zebranych w mediach społecznościowych podał informację, że Ukraińcom zostały przeciwstawione bardzo słabe siły.