Pracujesz zdalnie? Mimo to, szef może wysłać cię na przymusowy urlop. Ważny komunikat ministerstwa
Zgodnie z polskim prawem, w przypadku niewykorzystanego urlopu z poprzedniego roku, pracodawca ma pełne prawo wskazać nam termin, w którym musimy go wykorzystać. Może się to zdarzyć także podczas pracy zdalnej. Teoretycznie urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopowym lub po uzgodnieniu na linii pracownik-pracodawca. Są jednak takie sytuacje, gdy jedna ze stron może wiążąco udzielić lub samodzielnie wziąć urlop. Kiedy ma to miejsce?
Urlop obowiązkowy
Prawo pracy jest w tej kwestii jasne: pracodawca ma prawo do udzielenia urlopu nawet w trakcie wypowiedzenia. Wówczas taki urlop jest obowiązkowy. Chodzi o to, aby wykorzystać zaległe dni urlopowe przed odejściem z danej firmy. A pracownik? Kodeks wskazuje, że ma on prawo do czterech urlopów na żądanie w ciągu roku, a ponadto może wnioskować o dodatkowe wolne bezpośrednio po macierzyńskim, rodzicielskim i ojcowskim. Czy to zamyka drogę do przymusowego wolnego? Kodeks pracy nie przewiduje innych możliwości, w których urlop jest obowiązkowy. Okazuje się jednak, że sądy mają inne zdanie.
W styczniu 2006 roku zapadł przełomowy wyrok Sądu Najwyższego. Wskazuje on, że pracodawca może wysłać pracownika na obowiązkowy urlop wypoczynkowy, nawet gdy ten nie wyraża na to zgody. Jest to jednak możliwe wyłącznie w sytuacji, gdy chodzi o zaległy urlop z lat poprzednich. Z drugiej jednak strony, ten sam sąd w innych okolicznościach wydał wyrok, w którym urlop przymusowy okazuje się nielegalny, nawet ten zaległy. Linia orzecznictwa uzależniona jest zatem od okoliczności. Swoje zdanie ma też Inspektorat Pracy.
Zgodnie z interpretacją GIP-u, zaległy urlop nie może być wpisany pracownikowi "na siłę". Ale epidemia, która ciągle obowiązuje, jest stanem, który na to pozwala. W wyjaśnieniach dotyczących pracy zdalnej GIP pisze: – (...) pracodawca może jednostronnie wyznaczyć termin wykorzystania zaległego urlopu, np. w okresie zagrożenia koronawirusem (30 września to ostateczny termin wykorzystania zaległego urlopu) – wskazuje GIP. Takie samo zdanie ma Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. W kwietniu tego roku stwierdziło, że "(...) w szczególności np. w okresie epidemii, tzn. w czasie, gdy jego zakład pracy został zamknięty zgodnie z odrębnymi przepisami lub nastąpiły inne uzasadniające okoliczności związane z epidemią (...)". Przy czym dotyczy to wyłącznie urlopu zaległego.