Planujesz urlop? Mamy złe wieści, pracodawca może ci go zmniejszyć
Urlop może zostać skrócony przez pracodawcę, a to wszystko przez dziurawe przepisy w tarczy antykryzysowej. O co chodzi? Otóż, gdy jeszcze przepisy antykryzysowe nie weszły w życie spora część pracodawców postanowiła wysłać swoich pracowników na bezpłatne urlopy. Choć praktyka przymusowych urlopów bezpłatnych jest bezprawna i w gruncie rzeczy nielegalna, są przedsiębiorcy, którzy postanowili zaryzykować by ratować swoje biznesy przed skutkami przestojów wywołanych pandemią.
Urlop skrócony
Urlop wypoczynkowy zgodnie z kodeksem pracy wynosi 20 lub 26 dni w ciągu roku - wszystko zależy od naszego stażu pracy. Okazuje się jednak, że jeżeli zostaliśmy skierowani lub sami skorzystaliśmy z bezpłatnego urlopu pracodawca ma prawo odjąć nam te dni od płatnego urlopu wypoczynkowego. Co więcej, w podobnej sytuacji znajdują się osoby na urlopie wychowawczym. Zgodnie z prawem, pracodawca ma prawo skrócić wymiar urlopu płatnego pracownikowi, który nie był w pracy przez 30 dni lub dłużej. Kogo to dotyczy?
Okazuje się, że z ingerencją w czas urlopu liczyć się muszą wszyscy, którzy przez miesiąc lub dłużej przebywali na urlopach wychowawczych, urlopach bezpłatnych, szkoleniach wojskowych, czy w areszcie. Niepokoić się także muszą wszyscy, którzy mają nieusprawiedliwioną nieobecność wynoszącą ponad 30 dni. O możliwości ingerencji w długość wypoczynku wmówi art. 155 kodeksu pracy:"par 2. Pracownikowi, który przed ustaniem stosunku pracy w ciągu roku kalendarzowego wykorzystał urlop w wymiarze wyższym niż wynikający z par. 1 pkt 1 [czyli 20 lub 26 dni - przyp. red.] , przysługuje u kolejnego pracodawcy urlop w odpowiednio niższym wymiarze; łączny wymiar urlopu w roku kalendarzowym nie może być jednak niższy niż wynikający z okresu przepracowanego w tym roku u wszystkich pracodawców.(...)Art. 1552. par. 1. Przepis art. 1551 par. 1 pkt 2 stosuje się odpowiednio do pracownika powracającego do pracy u dotychczasowego pracodawcy w ciągu roku kalendarzowego po trwającym co najmniej 1 miesiąc okresie:1) urlopu bezpłatnego, 2) urlopu wychowawczego, 3) odbywania zasadniczej służby wojskowej lub jej form zastępczych, okresowej służby wojskowej, przeszkolenia wojskowego albo ćwiczeń wojskowych, 4) tymczasowego aresztowania, 5) odbywania kary pozbawienia wolności,
nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy"
Kiedy skraca się urlop
Skróceniu nie może ulec urlopy macierzyński, wolne związane ze zwolnieniem lekarskim, a także wolne w związku z urlopem rodzicielskim. Dodatkowo, jeżeli wszystkie wymienione wcześniej warunki, które są przesłanką do skrócenia urlopu wypoczynkowego zostaną spełnione, ale czas trwania jest krótszy niż 30 dni, wówczas urlop wypoczynkowy również nie ulega skróceniu. Dla przykładu - jeżeli zostaliśmy skierowani lub sami wzięliśmy urlop bezpłatny, ale trwał on 24 dni, wówczas pracodawca nie ma prawa do skrócenia naszego urlopu.
Pamiętajmy o swoich prawach - pracodawca może obciąć urlop, jednak wyłącznie w roku, w którym miała miejsce nieobecność. Dotyczy to również sytuacji, gdy wykorzystaliśmy cały urlop przed dłuższym bezpłatnym wolnym. Załóżmy, że w styczniu pojechaliśmy na rajskie wakacje, podczas których "zużyliśmy" cały urlop płatny z 2020 roku, a w marcu poszliśmy na bezpłatny z powodu przestoju. Urlop bezpłatny trwał cały marzec i kilka dni kwietnia, a więc ponad 30 dni. Pracodawca w takiej sytuacji mógłby obciąć dni płatnego wypoczynku, jednak te w całości zostały wykorzystane - zgodnie z prawem nie może nam ich zabrać z urlopu zaplanowanego na przyszły rok kalendarzowy.
Jak policzyć skrócenie urlopu
Uwaga! Pracodawcy mogą sumować ze sobą nasze dni nieobecności, niezależnie od ich przyczyny - jeżeli przebywaliśmy na urlopie bezpłatnym np. 22 dni, a następnie np.na wychowawczym 30 dni, to pracodawca może zsumować całkowicie te dni i policzyć, że nie było nas w pracy 55 dni. Wówczas pracodawca ma prawo obniżyć nasz wymiar urlopu płatnego. Jak to policzyć? Przepisy w tej sprawie nie są jednoznaczne, jednak powszechnie przyjęto regułą jest proporcjonalne zmniejszanie urlopu. Powszechnie stosowany przelicznik wynosi 1/12 za każdy pełen miesiąc nieobecności w pracy. Jak to policzyć?
Wzór prezentowany przez ekspertów z Money.pl wygląda następująco: [liczba dni urlopu przysługującego] x [ilość pełnych miesięcy nieobecności/ilość miesięcy w roku (12)] = [liczba dni urlopu po skróceniu]. Załóżmy, tak jak w powyższym akapicie mamy łącznie 55 dni nieobecności w pracy, a nasz wymiar urlopu to 26 dni. Liczba nieobecności przekracza pełen miesiąc, zatem: 26 dni x 11/12 = 24 dni. W takie sytuacji pracodawca ma prawo zabrać nam dwa dni płatnego urlopu wypoczynkowego.