W Stanach ludzie rzucili się na nieruchomości, jakby kryzysu nie było. Pierwsza taka sytuacja od lat
Nieruchomości w USA dawno tak dobrze się nie sprzedawały
Jak podaje gazeta.pl, według upublicznionych w czwartek danych Departamentu Handlu USA wartość sprzedaży nieruchomości wzrosła tam w sierpniu o 4,8 proc., sięgając najwyższego poziomu od roku 2006, czyli okresu tuż przed kryzysem gospodarczym. Jest to wzrost przeczący wcześniejszym prognozom analityków, którzy przewidywali, że w obliczu zawirowań spowodowanych pandemią koronawirusa sektor nieruchomości odnotuje w sierpniu spadek o 1 proc. Także lipiec zaskoczył analityków, którzy przewidywali, że sprzeda się w tym miesiącu 901 tys. nowych domów, tymczasem liczba transakcji sięgnęła 965 tys.
W USA liczba chętnych do kupna nieruchomości przekracza podaż
Dane Departamentu Handlu USA są zbieżne z danymi amerykańskiego stowarzyszenia pośredników nieruchomości (NAR), które podaje - jak czytamy na portalu gazeta.pl - że sierpniu sprzedano w kraju 6 mln domów, co stanowi wzrost o 2,4 proc. W sierpniu osoba sprzedająca dom musiała czekać na nabywcę średnio 22 dni, co stanowi najkrótszy czas w historii gromadzenia tego typu danych przez NAR i również wskazuje na bezprecedensowe ożywienie na rynku nieruchomości, które można porównać tylko z tym z roku 2006. Wtedy jednak domów do sprzedania było na rynku niemal dwukrotnie więcej niż obecnie. Aktualnie popyt na nieruchomości w USA przekracza ich podaż.