BiznesINFO.pl Energetyka Ustawa wiatrakowa. Politycy nie mogą się porozumieć co do odległości między wiatrakami, a zabudowaniami
Domena publiczna

Ustawa wiatrakowa. Politycy nie mogą się porozumieć co do odległości między wiatrakami, a zabudowaniami

7 marca 2023
Autor tekstu: Patryk Solarczyk

Sejm już niedługo wróci do pracy nad tzw. ustawą wiatrakową. - Jaki będzie finalny kształt - to zależy od Sejmu. Z wiedzy, którą posiadam, konsensus, który został wypracowany na poprzednim posiedzeniu Sejmu raczej będzie utrzymany - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

500 m czy 700 m od zabudowań?

Początkowo założono, że odległość między wiatrakami, a zabudowaniami powinna wynosić 500 m. Sejm po obradach ustalił, że zostanie ona zwiększona do 700 metrów. Senat jednakże wprowadził poprawki i zdecydował o powrocie do odległości 500 metrów.

Komisje energii i samorządu negatywnie zaopiniowały poprawki senatorów.

Minister Müller skomentował, że w toku prac parlamentarnych doszło do pewnego konsensusu między stronami. Dodał, że ten kompromis został wypracowany na poziomie 700 m.

Komentarz eksperta

„Pani minister klimatu Anna Moskwa zapytana przy procedowaniu tej ustawy o wpływ tych dodatkowych 200m odpowiedziała, że nie wie jaki będzie i to jest najlepszy komentarz do sprawy. Problemem jest brak rozumu przy wdrażaniu ustaw. Transformacja energetyczna od paliw kopalnych do OZE jest niezbędna, żeby uratować życie na ziemi. Mamy obecnie 7GW mocy z wiatru, a potrzebujemy 90GW. Blokowanie rozwoju energii wiatrowej jest niepotrzebnym opóźnianiem tego co nieuniknione i narażaniem kraju na gigantyczne kary, brak środków unijnych, konieczność płacenia miliardów rocznie za granicę za paliwa kopalne (każdy GW lądowych turbin to 2mld. oszczędności na imporcie gazu rocznie), zamiast korzystania z darmowej energii z wiatru i podkopywanie bezpieczeństwa energetycznego.” – mówi Tomasz Wiśniewski, Prezes Pracowni Finansowej.

Energetyka wiatrowa może rozwijać się w Polsce znacznie szybciej

- Jako firma inwestycyjna dajemy inwestorom alternatywę dla wirtualnych instrumentów finansowych i możliwość dywersyfikacji środków w projektach wiatrowych, które im oferują pasywne zyski, a dla kraju robią wiele dobrego. Zdejmujemy też rządzącym z głowy część problemu budowy i finansowania odnawialnych źródeł energii, kiedy powstają one za pieniądze indywidualnych inwestorów – dodaje Tomasz Wiśniewski.

Uważa on, iż ciągłe zmiany przepisów i blokowanie rozwoju energetyki wiatrowej sprawia, że inwestycje w ten segment OZE nie są doceniane tak jak powinny.

„Nie dość, że mogą poprawić bezpieczeństwo energetyczne kraju, to są doskonałym sposobem na dodatkowy dochód z zielonej energii dla inwestorów. Oszczędności Polaków wynoszą obecnie ponad 1,5 bln. zł., a inwestować w systemie crowdfundingowym mogą także przedsiębiorstwa. To szansa na rewolucję obywatelską w OZE.” – wyjaśnia dla portalu biznesinfo.pl Tomasz Wiśniewski.

Obserwuj nas w
autor
Patryk Solarczyk

Redaktor prowadzący BiznesInfo.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat