Użytkownicy Androida znów mają powody do niepokoju. Wykryto kolejne złośliwe oprogramowanie
Użytkownicy Androida mają powody do niepokoju. Eksperci ostrzegają przed aplikacjami, które próbują dostać się do danych użytkowników. Sprawdźcie jakich manipulacji w tym celu używają.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Eksperci ostrzegają użytkowników Androida przed groźnymi aplikacjami
-
Pod jakie strony podszywają się oszuści
-
Jak ustrzec się przed oszustwem
Uważajcie na aplikacje!
Eksperci z Bitdefendera ostrzegają przed aplikacjami, które próbują dostać się do danych użytkowników. Konkretnie powody do niepokoju mają użytkownicy Androida, gdyż ataki mogą zostać przeprowadzone za pośrednictwem dostępnych tam usług.
Eksperci radzą uważać w szczególności na trojana TeaBot, który może nie tylko przechytywać wiadomości, ale też ukraść kody uwierzytelnienia Google. Na tym jednak nie koniec, gdyż nie brakuje sytuacji, w których doszło do totalnego przejęcia kontroli nad urządzeniem.
Trojany mają swoje sposoby na to jak zachęcić użytkowników do ich pobrania. Jak podaje serwis dobreprogramy.pl używają w tym celu naśladownictwa. Jak sama nazwa wskazuje, tworzą aplikacje bardzo przypominające znane programy i udostępniają je za pomocą oficjalnego sklepu. Metoda nieszczególnie oryginalna, ale niestety skuteczna, gdyż wielu użytkowników daje się podejść i trojan trafia na ich urządzenie.
Do listy podejrzanych aplikacji, którą zaprezentowali badacze z Bitdefendera należą m.in. Deutsche Bank Mobile, Commerzbank Banking – The app at your side i wiele innych aplikacji do złudzenia przypominających te należące do znanych banków.
Na liście nie ma polskich aplikacji, ale jak zauważa portal może to być kwestia czasu.
Wspomniany trojan TeaBot najczęściej jest pobierany przez Holendrów, Włochów i Hiszpanów.
Polacy powinni natomiast uważać na Flubot (znany również pod nazwą Cabassous), który należy do rodziny tzw. trojanów bankowych i z powodzeniem dociera do użytkowników z centralnej Europy.
Po zainstalowaniu trojana na urządzenia z Androidem trzeba liczyć się z tym, że wykradnie nasze dane bankowe, kontakty, czy wszelkiego rodzaju prywatne dane.
O ile TeaBot najczęściej podszywa się pod banki, to Flubot pod firmy kurierskie. Najczęściej oszuści próbują zachęcić do pobrania go poprzez fałszywe wiadomości o dostawie przesyłki. W wiadomości znajduje się zainfekowany link.
Jak nie narazić się na zagrożenie? Najlepiej nie klikać we wzbudzające podejrzenia linki, a także nie instalować budzących wątpliwości aplikacji. Dobreprogramy.pl apelują by przed pobraniem danego programu sprawdzić to jaką ma ocenę, ile ma pobrań, a także recenzje użytkowników.