W Polsce jak w raju. Ponad 85 proc. światowej populacji może nam pozazdrościć
W opiniach obcokrajowców, którzy mieli okazję spędzić w Polsce więcej czasu, przebija się opinia, że Polacy nie doceniają tego, jak dobrze żyje się w ich kraju. Również w porównaniu z państwami zachodnimi, do których aspirujemy. Potwierdzają to nowe dane - wg nich Polska znajduje się w górnych 15 proc. państw, w których żyje się najlepiej na świecie.
Polska "w globalnej topce bogactwa"
"Obserwator Gospodarczy" zwraca uwagę na najnowsze odczyty wskaźnika Human Index Development, czyli wskaźnika rozwoju gospodarczego, jaki prowadzi ONZ. NA HDI składają się takie dane, jak dochód narodowy per capita liczony według parytetu siły nabywczej, ale też średnia oczekiwana długość życia czy czas, jaki mieszkańcy w wieku 25 lat poświęcili w swoim życiu na edukację.
W tak opracowanym zestawieniu tylko 13,13 proc. globalnej populacji żyje lepiej, niż Polacy. Bezwzględnie jest to nieco ponad 1 mld osób. Z kolei blisko 6,95 mld ludziom na świecie żyje się w według rankingu HDI gorzej niż osobom, które mieszkają w Polsce. Dane obejmują rok 2023 r.
Koniec eldorado? Latami żyli jak pączki w maśle, teraz masowo zawieszają firmy Takie były ceny mieszkań za metr 10 lat temu. Wiadomo, gdzie podrożały najbardziejKult PKB a standardy życia mieszkańców i redystrybucja
Jak wspomniano, ważnym aspektem badania wskaźnika rozwoju gospodarczego jest połączenie informacji o stopie życiowej, np. o dostępie do edukacji, z odczytami wskaźników gospodarczych. Trzeba jednak brać pod uwagę, że PKB, nawet per capita, i nawet liczony na podstawie parytetu siły nabywczej (koszyk towarów i usług) jest metodą pomiarów dobrostanu daleką od ideału.
W praktyce w Polsce HDI jest niższe w porównaniu z wieloma państwami, do których geograficznie i historycznie jest nam relatywnie blisko. Wyższy wynik osiągnęła Słowacja i Czechy, Słowenia, Estonia czy Grecja. Niżej natomiast jest Litwa, Łotwa czy Portugalia. Na szczycie rankingu plasują się tzw. państwa starej Europy z jednym wyjątkiem. Na 4. miejscu rankingu HDI znalazł się Hong Kong.
Dane z Europy nie są zaskoczeniem, jednak optykę może zmieniać konfrontacja z państwami z innych kontynentów, które często są przez Polaków podziwiane, np. południowo-wschodnia Azja, której świat zazdrości zaawansowania technicznego, badań i rozwoju. Zapominamy jednak, że dobra tam produkowane nie są szczególnie nierówno dystrybuowane - przypomnijmy, że według HDI gorzej niż w Polsce żyje blisko 7 mld ludzi z 8-miliardowej światowej populacji.
Wskaźniki HDI są podatne na wypaczenia, jednak suche dane nie kłamią
Rzecz jasna określanie stopy życiowej, dobrobytu i standardów życia to kwestia dużo bardziej zniuansowana, niż tylko skorygowane PKB, dostęp do edukacji i oczekiwana długość życia. Skupić można się na przykład na medianie dobrobytu przeciętnego Polaka, który zestawiany był z analogicznymi z innych państw i tym, jak się ona odnosi do rzeczywistych realiów życia Polaków w ogóle.
Inni komentatorzy zwracają uwagę, że Polacy chętnie porównują się do państw nie sobie pod różnymi względami najbliższymi, lecz do krajów o najwyższej stopie życiowej na świecie. W takiej optyce wyzwaniem jest więc identyfikacja realistycznych aspiracji, jednak trudno, aby rozwiązaniem miało być zaniżenie ambicji do regionów, które znajdują się w niepomiernie trudniejszej sytuacji.
Powodem do zadowolenia ma być liczba osób, która Polakom może pozazdrościć, co z kolei zwraca uwagę na nierównomierne rozmieszczenie geograficzne dobrobytu i niedoli. Analiza bezwzględnych danych bez poprawki na położenie ma problem z terenami, gdzie gęstość zaludnienia jest na tyle duża, że mieszka tam istotna część światowej populacji, a jednak żyje się tam bardzo trudno.