W przyszłym roku czeka nas wzrost podatków. To efekt inflacji i podwyżki płacy minimalnej
Rząd nie planuje wprowadzić w przyszłym roku wyższych podatków. Dlaczego zatem znaczna część Polaków zapłaci więcej? Odpowiedź nie powinna dziwić — bo wzrost wybranych podatków warunkują wskaźniki inflacyjne lub podwyżki wynagrodzenia minimalnego. W efekcie na wyższe opłaty muszą przygotować się m.in. właściciele nieruchomości, posiadacze psów, osoby palące papierosy, a także ci, którzy nie stosują się do zasad ruchu drogowego. W niektórych przypadkach wzrost podatku może być naprawdę dotkliwy — informuje portal Money.pl.
Wyższa akcyza i podwyżki opłat abonamentowych
W 2023 roku o 10 proc. więcej zapłacą palący papierosy— paczka może zdrożeć o 42 grosze. Podwyżka akcyzy obejmie też alkohol, ale w tym przypadku wzrost ceny wyniesie 5 proc.
Z kolei posiadacze radioodbiorników i telewizorów zapłacą abonament RTV w wys. 27,30 zł miesięcznie (w tym roku było to 24,50 zł). Kara za nieuiszczenie abonamentu wzrośnie o 84 zł i wyniesie tym samym 819 zł.
Opłaty lokalne również w górę
Rekordowe wzrosty dotyczą opłat lokalnych, których wysokość wzrośnie w zależności od wskaźnika inflacyjnego odnotowanego w pierwszym półroczu 2022 roku (sięgnął on prawie 12 proc.)
W efekcie posiadacze czworonogów zapłacą maksymalnie 150 zł podatku (zamiast 135 zł), a właściciele straganów i stoisk muszą przygotować się na wzrost o nawet 100 zł. Natomiast jeśli chodzi o podatek od nieruchomości, to w przypadku budynków mieszkalnych gminy mogą ustalić stawki wyższe o 11 groszy. Bardziej dotkliwe będą podwyżki dla właścicieli budynków przeznaczonych pod działalność gospodarczą. Stawka może tu wzrosnąć nawet o 3,04 zł za mkw.
Na większy wydatek będzie się trzeba przygotować, odwiedzając uzdrowiskowe rejony Polski. Opłaty klimatyczne mogą wzrosnąć od 30 do 60 groszy za dobę pobytu.
O ostatecznej wysokości opłat lokalnych będą decydować radni.
Znaczne podwyżki dla łamiących prawo
Podwyżki objęły również wykroczenia drogowe, co być może skłoni kierowców do większej ostrożności. Od stycznia za jazdę pod wpływem alkoholu zapłacą 2,5 tys. zł mandatu, za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu — 1,5 tys. zł, a za złamanie zakazu wyprzedzania — 1 tys. zł.
Wyższe mandaty i grzywny będzie mógł nałożyć w nowym roku również urząd skarbowy. Wysokość kar finansowych zależy w tym przypadku od minimalnego wynagrodzenia. W efekcie mandat karny przez pierwsze półrocze 2023 roku wyniesie od 349 zł do 6980 zł, a od czerwca 2023 roku — między 360 a 7200 zł.
Jeszcze większe wzrosty obejmą grzywny — za pół roku, po drugiej podwyżce minimalnej krajowej, grzywna skarbowa może być wyższa o nawet 12 tys. zł więcej niż teraz.
Rolnicy też mogą zapłacić więcej
Podwyżki obejmą właścicieli szklarni lub farm zwierząt. Stawka za mkw. takich części gospodarstwa może wzrosnąć o kilkadziesiąt groszy.
W górę pójdzie też podatek rolny — jego stawkę warunkuje cena żyta. Od nowego roku, każde gospodarstwo, które do tej pory płaciło 153,70 zł podatku rolnego od hektara, będzie płacić maksymalnie 185,12 zł. Ostateczna wysokość tej opłaty ma zależeć od decyzji gmin.