W środku nocy przyszedł list od Zełenskiego. Tymi słowami Trump wstrząsnął światem

Emocje wokół potencjalnej współpracy Ukrainy i Stanów Zjednoczonych wciąż nie opadły. Po wydarzeniach z ostatniego dnia lutego wydawało się, że sprawa jest już przekreślona, choć Wołodymyr Zełenski wciąż deklarował chęć dojścia do porozumienia. W nocy czasu polskiego Donald Trump wystąpił przed Kongresem i odczytał treść ważnego listu. Odniósł się do prezydenta Ukrainy, a przyszłość umów zaczyna się klarować.
Ostra wymiana zdań w Gabinecie Owalnym
Ostatniego dnia lutego w Białym Domu odbyło się spotkanie prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, wiceprezydenta J.D. Vance'a oraz prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Głównym celem było podpisanie umowy surowcowej, na mocy której Amerykanie mieliby dbać o bezpieczeństwo za wschodnią granicą przy jednoczesnej możliwości eksploatacji rzadkich złóż.
Zanim do tego jednak doszło, cała trójka spotkała się z dziennikarzami i przeprowadziła dyskusję, która szybko przeistoczyła się w głośną awanturę. Zełenski nie był w pełni usatysfakcjonowany proponowaną umową, dopytując o to, jak USA zamierza powstrzymać Putina przed kolejnymi atakami na Ukrainę. Donald Trump stwierdził, że przywódca Ukrainy nie jest wystarczająco wdzięczny za amerykańską pomoc.

Musisz być wdzięczny. Twoi ludzie umierają. Mówisz, że nie chcesz wstrzymania ognia, ja chcę. Dałem Ci Javeliny, byś zmiótł wszystkie te czołgi, Obama dał Ci prześcieradła. Musisz być bardziej wdzięczny, bo zaufaj mi, nie masz kart. Z nami je masz, ale bez nas – żadnych.
Wystąpiła również ostra wymiana zdań pomiędzy wiceprezydentem USA za Wołodymyrem Zełenskim, która zainicjowała sugestia tego pierwszego, że Joe Biden nie był w stanie powstrzymać Putina, choć w ostrych słowach wypowiadał się o nim podczas swojej prezydentury. Stwierdził z kolei, że dyplomacja według Donalda Trumpa może przynieść lepsze skutki. Na to zareagował Zełenski, mówiąc, że z prezydentem Rosji nie ma mowy o dyplomacji, przypominając o umowie z 2019 roku.
Nie jesteś w pozycji do negocjacji. Nie masz kart, handlujesz życiem milionów obywateli i III wojną światową - mówił Trump.
Na efekty dyskusji nie trzeba było długo czekać. Umowa surowcowa nie została podpisana, a Wołodymyr Zełenski według relacji amerykańskich mediów został wyproszony z Białego Domu. Dalszy bieg wydarzeń był bardzo intensywny.

Wołodymyr Zełenski chce wrócić do rozmów z USA
Wydarzenia z Gabinetu Owalnego były transmitowane na żywo na całym świecie i wywołały lawinę reakcji ze strony ważnych europejskich polityków. Reagowali między innymi Donald Tusk, Pedro Sánchez, John Bolton i wielu innych. Zachowanie przywódców Stanów Zjednoczonych wywołało dyskusje i wprowadziło podziały nawet wśród Republikanów, nie wszyscy bowiem pozytywnie odebrali zachowanie Donalda Trumpa i J.D. Vance'a.
Kolejne akcje prezydenta USA tylko dolało oliwy do ognia. 4 marca 2025 roku media obiegła informacja o wstrzymaniu całej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Doniesienia te potwierdził między innymi Donald Tusk, powołując się na meldunki z hub-u w Jasionce.
Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania — przekazał wówczas Biały Dom.
To spotkało się z szybką reakcją Wołodymyra Zełenskiego, który zadeklarował, że “pragnie ponownie podkreślić zaangażowanie Ukrainy na rzecz pokoju”. W dalszej części wpisu wyraził, jak widzi pierwsze etapy zakończenia wojny z Rosją “pod silnym przywództwem” Donalda Trumpa.
Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa usiąść do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój. Nikt nie chce pokoju bardziej niż Ukraińcy. Mój zespół i ja jesteśmy gotowi pracować pod silnym przywództwem prezydenta Trumpa, aby osiągnąć trwały pokój. Jesteśmy gotowi do szybkiej pracy nad zakończeniem wojny, a pierwszym etapem byłoby uwolnienie więźniów i rozejm na niebie – zakaz rakiet, dronów dalekiego zasięgu, bomb zrzucanych na infrastrukturę energetyczną i inną infrastrukturę cywilną – oraz natychmiastowy rozejm na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo. Następnie chcemy bardzo szybko przejść przez wszystkie kolejne etapy i współpracować ze Stanami Zjednoczonymi w celu uzgodnienia mocnego ostatecznego porozumienia — poinformował Zełenski.
Jak się okazało, nie była to jedyna akcja prezydenta Ukrainy. Do Stanów Zjednoczonych trafił list, który nocą czasu polskiego ujrzał światło dzienne. Jego treścią podzielił się sam Donald Trump, przemawiając przed Kongresem.
Zobacz: Biały Dom potwierdza: pomoc dla Ukrainy wstrzymana. Płyną pierwsze komentarze z Polski
Donald Trump zareagował na deklarację Wołodymyra Zełenskiego
Jeszcze wczoraj na publikację Zełenskiego umieszczoną na platformie X zareagował wiceprezydent USA J.D. Vance, który podkreślił, że nie wyklucza powrotu do negocjacji. Wciąż podkreślał jednak, że niektóre działania ze strony Ukrainy są “obrazą dla narodu amerykańskiego”.
Publiczne deklaracje nie mają takiego znaczenia, jak to, co robią Ukraińcy, by konkretnie zaangażować się w pokojowe rozwiązanie […] Naród amerykański musi otrzymać jakąś rekompensatę za niewiarygodną inwestycję finansową, którą poczyniliśmy w tym kraju. Dużo pomocy, którą wysłali Europejczycy, nadeszło w formie pieniędzy, które są im spłacane. Cóż, to naprawdę śmieszne i szczerze mówiąc, to obraza dla narodu amerykańskiego, że Europejczycy otrzymują lepszą ofertę niż naród amerykański — stwierdził Vance.
5 marca o 3 nad ranem czasu polskiego rozpoczęło się przemówienie Donalda Trumpa przed Kongresem, które miało być przedstawieniem najważniejszych założeń umowy o wydobyciu ukraińskich minerałów. To wtedy prezydent Stanów Zjednoczonych zdradził, że otrzymał od Wołodymyra Zełenskiego ważny list, w którym ten wyraża znaczącą wdzięczność za wsparcie USA podczas wojny z Rosją.
Pismo mówi, że Ukraina jest gotowa usiąść do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak będzie to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój. Pan prezydent Zełenski napisał, że nikt nie pragnie pokoju bardziej niż Ukraińcy - powiedział Trump.

Prezydent Stanów Zjednoczonych wyraził, że cieszy go otrzymanie tego listu, zdradził jednocześnie, że w międzyczasie odbył dyskusję również ze stroną rosyjską.
Mieliśmy poważne rozmowy z Rosją i otrzymałem mocne sygnały, że są oni gotowi na pokój. Ależ by było cudownie. Nadeszła pora, aby zatrzymać ten obłęd, pora powstrzymać zabójstwa, pora zakończyć tę bezsensowną wojnę - podkreślił.
Wiele wskazuje na to, że najbliższe godziny i dni będą decydujące. Nie są znane na ten moment szczegóły potencjalnej umowy podpisanej przez USA z Ukrainą, to wszystko zostanie poddane kolejnym negocjacjom.





































