Premier chce zbudować w Warszawie łuk triumfalny. Ma on upamiętniać ważne wydarzenie
Warszawa będzie mieć łuk triumfalny
Warszawa z kolejnym pomnikiem od rządu Prawa i Sprawiedliwości? Na to wygląda. Podczas piątkowej sesji pytań i odpowiedzi (Q&A) na Facebooku premier Mateusz Morawiecki musiał odpowiadać na pytania internautów. Poruszane były różne kwestie, m.in. polityczne i społeczne. Jak podaje “Gazeta Wyborcza”, jedno z pytań dotyczyło budowy pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 r.
„Pomnik Bitwy Warszawskiej powinien być już 20 lat temu, 30 lat temu, 10 lat temu, powinien być w przyszłym roku - nie będzie, ale obiecuję, on stanie w krótkim czasie, musi stanąć w krótkim czasie” - zapowiedział premier.
Szef rządu zdradził, że nie ogranicza się tylko do popierania budowy pomnika, ale wspiera też ten projekt finansowo. “Sam osobiście wpłaciłem środki na fundację, która zbiera pieniądze na łuk triumfalny, bo uważam, że łuk triumfalny ku czci Bitwy Warszawskiej byłby godnym upamiętnieniem” - stwierdził Morawiecki.
Premier wbija szpilkę stołecznemu ratuszowi
Premier nie omieszkał przy tym skrytykować warszawskiego ratusza. „Do tego, niestety, trzeba porozumienia z władzami Warszawy, więc proszę pytać też władze Warszawy, dlaczego nie ma pomnika, władze Warszawy są tutaj mało kooperatywne, niestety” - powiedział szef rządu.
“Gazeta Wyborcza” przypomina, że pomysł budowy ogromnego łuku triumfalnego, który ma upamiętniać Bitwę Warszawską 1920 r. nie jest nowy. Środowiska prawicowo-patriotyczne apelują o budowę pomnika od lat. Uchwała o budowie pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 r. została przyjęta przez Radę Warszawy w lipcu br. Budowla ma powstać na pl. Na Rozdrożu, gdzie obecnie mieści się skwer z fontanną. “GW” podaje, że kształt pomnika ma zostać określony w konkursie na projekt monumentu. Jednak plany budowy pomnika w tej lokalizacji wywołały liczne protesty mieszkańców.