Węglokoks rozpoczął sprzedaż importowanego węgla
Od poniedziałku 26 września 2022r. rozpocznie się sprzedaż importowanego przez grupę Węglokoks węgla. Firma poinformowała, że w ciągu ostatniego miesiąca rozładowała 11 statków, które przetransportowały węgiel do Polski.
3 duże statki są rozładowywane w tej chwili. Trzy kolejne statki czekają na wejście do portu.
Grupa zapewnia, ze to nie koniec, i że takie tempo dostaw zostanie utrzymane.
Węglokoks informuje również, że sprowadzany jest jedynie węgiel klasy Premium.
To bez wyjątku bardzo wysokiej jakości węgiel premium, który poprzez naszą sieć dystrybucyjną trafi do klientów indywidualnych, instytucji, samorządów oraz do energetyki zawodowej i ciepłowni" – przekazał PAP wiceprezes Węglokoksu ds. handlowych Sławomir Brzeziński.
Do końca roku Węglokoks ma sprowadzić do Polski ponad 3 miliony ton węgla.
Kraje z których węgiel będzie sprowadzany to Kazachstan, Kolumbia, RPA.
Węglokoks inwestuje
Firma postanowiła również zainwestować w nowe, bardziej wydajne maszyny do załadunku i ważenia węgla.
Inwestycja ta ma przyspieszyć dystrybucję oraz ostatecznie skrócić kolejki.
„Ilość miejsc dystrybucji będzie rosnąć, o czym będziemy informować. Jednocześnie w imieniu całej Grupy Węglokoks dziękujemy wszystkim naszym klientom za cierpliwość i współpracę. Bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności, które na bieżąco będziemy starali się eliminować” – przekazał prezes Węglokoksu.
"Zależy nam, aby jak najwięcej węgla trafiło do naszych klientów. Cena detaliczna węgla premium z importu nie przekroczy 2900 zł brutto" – poinformował prezes Węglozbytu (spółki należącej do grupy Węglokoks) Krzysztof Mieszczak.
"Każdej doby sprzedajemy 1000 ton węgla. Klienci indywidualni kupić mogą do 3 ton, natomiast instytucje do 25 ton, choć w tym ostatnim przypadku chcemy czasowo ograniczyć sprzedaż do 10 ton" – poinformował prezes Węglokoksu Kraj Grzegorz Wacławek.
Problemy z jakością sprowadzanego węgla
Polska ma problem z zaopatrzeniem się w odpowiednią ilość węgla, która wystarczyłaby na komfortowe przetrwanie zimy. Polska sprowadziła miliony ton węgla z Indonezji, który „klei się, można ulepić z niego dowolną bryłę".
Super niskiej jakości węgla, który przypłynął z Indonezji do Świnoujścia nikt nie chce kupić.
W węglu można znaleźć flot i muł węglowy. Jest mokry i klei się. Węgiel jest tak słabej jakości, że można go zgnieść w dłoni jak plastelinę.
Węgla nie ma, a jak jest, to jest horrendalnie drogi. Rząd wykazuje się w tej sprawie arogancją i pokazuje jak jest oderwany od rzeczywistości mówi Bogusław Ziętek, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80 w wywiadzie dla Radia Piekary.
Jesteśmy frajerami, którzy wydali 20 mld zł na sprowadzenie błota, którego nikt nie potrzebuje – dodaje.
„Jak tylko polski rząd ogłosił, że będzie kupował węgiel w różnych częściach świata, to znaleźli się cwaniacy, którzy zwęszyli okazję i uznali, że można Polsce wcisnąć wszystko. Łącznie z błotem zmieszanym ze złomem” - mówi Ziętek.