Wielu Polaków musi dopełnić tego obowiązku, inaczej grzywna. Przy kolejnej kontroli mogą się zdziwić
Kominiarze będą wypytywać właścicieli o stan techniczny budynków. Nikt nie uniknie kontroli, ponieważ każdy właściciel nieruchomości przynajmniej raz w roku musi dokonywać przeglądu przewodów kominowych.
Dane w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków
W zeszłym roku powstała Centalne Ewidencja Emisyjności Budynków, utworzona przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Wszyscy właściciele nieruchomości musieli złożyć deklaracje o źródłach ciepła.
W ewidencji mają się też pojawić dane na temat stanu technicznego budynków, takie jak grubość ścian, zużycie energii w budynku czy dane o stanie stolarki okiennej i drzwiowej. Okazuje się, że dane te będą zbierać kominiarze podczas rutynowej kontroli i będą uzupełniać ankietę w specjalnym elektronicznym formularzu.
Jak tłumaczy jeden z kominiarzy, każdy właściciel przynajmniej raz w roku musi dokonać przeglądu technicznego przewodów kominowych. Kto nie spełni tych warunków, podlega karze grzywny- czytamy w “Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Kontrola kłopotliwa dla obu stron
Kominiarze obawiają się tych kontroli, gdyż ich zdaniem taka kontrola to już nie praca kominiarza, a audyt budowlany.
– Wiedza, której się od nas wymaga przy robieniu takiego audytu budowlanego, nie wchodzi w zakres programu, według którego kształci się kominiarzy. W odniesieniu do tej części protokołu będziemy zdani na to, co nam odpowie właściciel budynku. Nie sądzę, żeby wszyscy właściciele znali grubość stropów, stopień ocieplenia ścian zewnętrznych czy grubość ocieplenia podłogi na gruncie – mówi prezes Korporacji Kominiarzy Polskich Waldemar Drożdżol dla serwisu “Dziennik Gazeta Prawna”.
Tworzenie bazy danych, która już istnieje
Podobne zdanie wyraziło m.in. Stowarzyszenie Certyfikatorów i Audytorów Energetycznych. Organizacja zwraca uwagę, że zbieranie danych bez odpowiedniej wiedzy nie ma większego sensu, tym bardziej, że podobna baza danych już istnieje- mianowicie centralny rejestr charakterystyki energetycznej budynków, w którym znajdują się choćby dane dotyczące świadectw energetycznych.
Zmian obawiają się również samorządowcy. Obawiają się, czy mają prawo wchodzić na czyjąś nieruchomość i pozyskiwać takie informacje.
W odpowiedzi na pytania portalu Money, GUNB podał jednak podstawę prawną, jaką ma być "Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie szczegółowych danych i informacji gromadzonych w centralnej ewidencji emisyjności budynków". Termin wejścia ich tych przepisów w życie przewidziany jest na 18 września.