Włamywali się na konta bankowe pod osłoną nocy. Straty są liczone w milionach

Kradzież niemal perfekcyjna. Konto bankowo na celowniku przestępców

Kradzież pieniędzy poprzez oszustwo na konto bankowe to bardzo częsta metoda działania cyberprzestępców. Wyjątkowym sprytem wykazali się dwaj oszuści, którzy swoje nielegalne aktywności realizowali pod osłoną nocy.

Interia donosi, że kradzież była możliwa dzięki uzyskaniu dostępu do kont bankowych poprzez wysyłanie wirusów na telefony i komputery. Na zdobyte legalnie adresy mailowe wyłudzacze przesyłali wiadomości z fałszywym wezwaniem do uregulowania zobowiązań finansowych. W treści przekazywali link lub załącznik.

Zainfekowane urządzenia pozwalały im na kontynuowanie ataku. Oszuści mogli bez przeszkód odczytywać ciągi znaków z klawiatur, dzięki którym zdobywali hasło do bankowości elektronicznej i przechwytywali konto bankowe.

W chwili przejęcia kontroli nad komputerem lub telefonem uruchamiali usługę umożliwiającą odczytywanie wiadomości SMS np. z jednorazowymi kodami do autoryzowania transakcji. Kradzież finalizowali poprzez zlecanie wypłat w bankomatach. Oszuści ingerowali nawet w przelewy, zmieniając numery rachunków na swoje i zaciągali pożyczki w imieniu swoich ofiar.

Kradzież odbywała się głównie przed północą. Dlaczego? Dzięki temu wygasały dobowe limity transakcji, a atak można było kontynuować następnego dnia. Poza tym właściciele dowiadywali się o transakcjach dopiero rano, a więc nawet przy zgłoszeniu sprawy do banku na interwencję było już zazwyczaj za późno.

Kradzież 1,6 mln zł skończy się za kratkami

Oszuści maja na koncie spektakularne sukcesy. Najwyższa kwota, która padła ich łupem, to 130 tys. euro. Poszkodowanym okazała się jedna z olsztyńskich firm. Jednak kradzież bardzo często ograniczała się także do mniejszych kwot oscylujących wokół kilkudziesięciu złotych.

Śledztwo w sprawie oszustwa na konto bankowe rozpoczęło się w 2015 r., ale dopiero w maju 2021 r. udało się doprowadzić je do końca. Aktywności przestępców dotknęły ponad 200 osób, z czego 120 straciło pieniądze, a pozostałe przypadki sklasyfikowano jako usiłowanie.

Kradzież opiewała na 1,6 mln zł. Z tej kwoty udało się odzyskać 500 tys. zł. Jednak sprawcy nie złożyli broni i starali się wyłudzić jeszcze 2 mln zł od kolejnych 23 podmiotów gospodarczych.

Za tak zuchwałe przestępstwo spotka ich kara. Jeden ze sprawców spędzi w więzieniu 3,5 roku, a drugi - 1,5 roku. Sąd Okręgowy w Białymstoku nałożył na nich także karę grzywny rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych i zobowiązał do naprawienia szkody.

Z konsekwencjami musi zmierzyć się także ich wspólnik, który początkowo próbował legalizować i ukrywać kradzież, ale później zdecydował się na współpracę z organami ścigania. Czeka go 1,5 roku w więzieniu (w zawieszeniu na 5 lat) oraz grzywna w wysokości 10 tys. zł.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]