Wolna Wigilia kosztem majówki? Stanowcza odpowiedź ministry
Pomysł Lewicy, by Wigilia stała się dniem wolnym od pracy, wzbudził niemałe kontrowersje. Ryszard Petru, który sprzeciwia się tej propozycji, podkreśla jej wpływ na gospodarkę, zaś ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stanowczo odpowiada, że nie planuje odbierać innych dni wolnych. Jakie są argumenty obu stron i co może oznaczać ta zmiana dla pracowników?
Czy Wigilia powinna być dniem wolnym? Kontrowersje wokół propozycji Lewicy
Propozycja Lewicy, aby 24 grudnia był dniem wolnym od pracy, wywołała szerokie reakcje zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej. Lewica przekonuje, że „wolna Wigilia” byłaby ukłonem w stronę Polaków, którzy coraz częściej przyznają, że potrzebują tego dnia na przygotowania do świąt. Poparcie dla tego pomysłu wyraził m.in. prezydent Andrzej Duda. Jednak nie wszyscy podchodzą do tego projektu entuzjastycznie.
Jednym z głównych krytyków pomysłu jest Ryszard Petru, który otwarcie zakwestionował ekonomiczną zasadność dodatkowego dnia wolnego. „Każdy dodatkowy dzień wolny od pracy kosztuje gospodarkę 6 mld zł” – argumentuje Petru, który zaproponował, aby wolna Wigilia była możliwa jedynie kosztem innego święta w roku. W ten sposób liczba dni wolnych, których jest obecnie 13, pozostałaby niezmienna. Swoje stanowisko Petru wyraził na platformie X.
Nie ładuj telefonu w ten sposób. Cyberprzestępcy mogą wykraść Twoje dane Te grzyby nadal można znaleźć w polskich lasach. Gdzie ich szukać?Ministerstwo pracy odpowiada: „Nie chcemy zabierać, żeby dać”
Na zarzuty Petru odpowiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra pracy i autorka projektu ustawy, która podczas wywiadu dla Onetu wyraziła swoje stanowisko. „Nie chcemy zabierać, żeby dać” – podkreśliła, odrzucając ideę „zamiany” dni wolnych, którą proponuje Petru. Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła również, że jeśli ktoś chce odebrać Polakom dzień wolny podczas majówki, to nie może liczyć na poparcie Lewicy.
Jej odpowiedź dla przeciwników projektu była stanowcza: „Jeżeli Ryszard Petru chce im zabrać majówkę, to my się na to nie będziemy zgadzać” – mówiła ministra w rozmowie z Onetem. Podkreśliła też, że pomysł wolnej Wigilii ma duże poparcie społeczne i liczy na to, że projekt znajdzie swoje miejsce na obradach Sejmu i Senatu, choć nie wiadomo, czy uda się go wprowadzić jeszcze w tym roku.
Co wolna Wigilia oznacza dla pracowników i gospodarki?
„Wszystko w rękach marszałka Szymona Hołowni, wszystko w rękach Sejmu i Senatu, jak szybko ten projekt będzie procedowany” – zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk w wywiadzie dla Onetu, dodając, że przy tak dużym poparciu społecznym nie ma potrzeby obawiać się oporu w Sejmie. Ryszard Petru, znany ze swojego pragmatycznego podejścia do gospodarki, nadal twierdzi, że dodatkowy dzień wolny wpłynie na budżet państwa oraz sytuację finansową przedsiębiorstw, szczególnie w sektorze handlu i usług.
Obie strony dostrzegają różne aspekty propozycji – dla jednych to szansa na lepszy komfort świąteczny, dla innych dodatkowy koszt dla gospodarki. Czy Wigilia stanie się dniem wolnym? Na decyzję przyjdzie jeszcze poczekać, ale temat już teraz wywołał wiele emocji i podziałów.