BiznesINFO.pl Polska i Świat Chińscy turyści marzą o wyjeździe do Wuhanu, gdzie pojawił się wirus. Powód jest zaskakujący
Biznesinfo.pl

Chińscy turyści marzą o wyjeździe do Wuhanu, gdzie pojawił się wirus. Powód jest zaskakujący

3 maja 2020
Autor tekstu: Maria Glinka

Wuhan wymarzoną destynacją na niezapomniane wakacje?

Wuhan, niewyróżniające się pod względem turystycznym i najbardziej zaludnione miasto w środkowych Chinach, musi przygotować się na szturm podróżników. Wskazuje na to badanie opinii przeprowadzone w kwietniu przez Chińską Akademię Nauk oraz Tacent. Analizie poddano 15 tys. ankiet oraz big data z 20 mln wpisów na portalach społecznościowych – informuje Gazeta Wyborcza.

Wyniki są zaskakujące – więcej Chińczyków pragnie odwiedzić Wuhan niż Pekin, który zachęca wieloma zabytkami: placem Niebiańskiego Spokoju, Zakazanym Miastem czy Wielkim Murem. Prowincja Hubei, w której znajduje się Wuhan, znalazła się na drugim miejscu tuz po pekińskiej.

Jest to zdecydowana zmiana w porównaniu z sondażami przeprowadzonymi w grudniu 2019 r. i styczniu 2020 r. Wtedy to na czele była stolica Chin, a Wuhan zajmował dopiero ósmą lokatę. Co sprawiło, że miasto zdobyło tak dużą popularność?

Chęć wizyty w miejscu, które zapisało się na kartach historii

Dyrektor wydziału badań nad turystyką Song Rui stwierdziła, że najnowsze wyniki „pokazują silne emocje ludzi z całego kraju, którzy obawiali się o Wuhan i wspierali to bohaterskie miasto”. Chińczycy zamiast wstydzić z powodu pandemii, chcą podkreślić dumę z powodu zwycięstwa w walce nad koronawirusem w Wuhan. Jest to wynik działalności propagandowej tamtejszych władz, które uczyniły z miasta symbol bohaterskiej walki.

Powodem, dla którego Chińczycy pragną odwiedzić stolicę prowincji Hubei, jest prawdopodobnie chęć wizyty w miejscu, które zapisało się w historii. „Epidemia wyryła Wuhan w naszej świadomości. Wszyscy śledziliśmy wytrwałość jego mieszkańców” – napisał jeden z internautów na portalu społecznościowym Weibo (cytat za CNN). Zainteresowanie „turystyką ekstremalną” można było zaobserwować niedawno w kontekście Czarnobylu, do którego zaczęli przyjeżdżać turyści na niespotykaną dotąd skalę. Powodem wzrostu popularności tego miejsca był zapewne serial „Czarnobyl” wyprodukowany przez HBO, który wyjawia przyczyny wybuchu w elektrowni jądrowej.

Wuhan pozostaje w cieniu koronawirusa

Wuhan to miasto, w którym zarejestrowano 50 tys. przypadków koronawirusa, co odpowiada za 56 proc. wszystkich zakażeń w Chinach. Przez 76 dni było objęte kwarantanną. Do pierwszego etapu znoszenia obostrzeń doszło w drugim tygodniu kwietnia, jednak życie w pierwszym epicentrum pandemii w dalszym ciągu odbiega od normalności. Wszystko dlatego, że wiele restrykcji związanych z walką z koronawirusem zostało mimo wszystko podtrzymanych. Restauracje nadal prowadzą sprzedaż jedynie na wynos, a kina pozostają zamknięte. Mieszkańcy Wuhan są wnikliwe kontrolowani i mogą opuszczać miejsce zamieszkania tylko wtedy, gdy aplikacja na smartfonie da im zielone światło.

W celu zapobiegnięcia ponownemu wybuchowi epidemii w Wuhan władze na bieżąco monitorują liczbę zachorowań. Problemem może jednak być fakt, że rządzący z Chin niejednokrotnie ukrywali faktyczną skalę pandemii – zarówno na jej początku, jak i w kolejnych fazach.

Zwycięstwo coraz bliżej

Jednak zgodnie z aktualnymi doniesieniami władz, Chiny są u progu wygrania walki z koronawirusem – codziennie przybywa zaledwie kilkanaście nowych przypadków zachorowań, najczęściej przy granicy z Rosją.

Bezpieczeństwo w Państwie Środka jest na dobrym poziomie, co pozwala zakładać, że stosunkowo szybko odbuduje się turystyka krajowa, co może pomóc w odradzaniu się Wuhan i całej prowincji Hubei.

W kontekście zagranicznych podróży Chińczycy w tym roku najchętniej wskazują Tajlandię, Rosję oraz Japonię. Na dalszych pozycjach znalazły się popularne do tej pory Stany Zjednoczone. Jednak na ożywienie turystyki zagranicznej Chińczycy będą musieli jeszcze poczekać.

Obserwuj nas w
autor
Maria Glinka

Redaktor Biznesinfo. Absolwentka stosunków międzynarodowych i studentka dziennikarstwa na UW. Pierwsze doświadczenia w branży dziennikarskiej zdobywała w stacji TVN i na portalu Euractiv. Wielbicielka filmów Alejandro Innaritu, reportaży książkowych i filmowych, zwłaszcza na temat polityki oraz społecznych problemów w wymiarze globalnym i lokalnym.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat