MSZ bez ogródek o majowych wyborach: "Wręcz niemożliwe do przeprowadzenia"
Wybory prezydenckie nie do przeprowadzenia?
Wybory prezydenckie – zgodnie z obecnymi planami partii rządzącej – miałyby się odbyć w maju i zostać przeprowadzone drogą korespondencyjną. Plany te od dłuższego czasu krytykuje opozycja, podkreślając, że o ile o formie głosowania w ten sposób można dyskutować (w przeszłości orędownikiem tego rozwiązania była Platforma Obywatelska), to jest zbyt mało czasu na jego organizację.
Tymczasem krytyka majowych wyborów przyszła z dość nieoczekiwanej strony. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało stanowisko w sprawie rozporządzenia premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącego utworzenia obwodów wyborczych poza granicami naszego kraju.
W ocenie resortu dyplomacji, w niektórych krajach przeprowadzenie wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej będzie utrudnione albo wręcz niemożliwe.
- Przeprowadzona pogłębiona analiza wykazała, że przeprowadzenie wyborów w niektórych państwach będzie bardzo utrudnione, a w wielu niemożliwe. Z powodu panującej pandemii COVID-19 przewiduje się, że obwodowe komisje wyborcze będą się mieścić wyłącznie w siedzibach przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych (z ograniczeniami w przypadku wynajmowanych siedzib placówek, w szczególności w biurowcach, ponieważ możemy napotkać sprzeciw ze strony administratorów budynków). Stanowi to jednak ogromne zagrożenie w państwach o licznej Polonii, gdzie takie rozwiązanie przy wysokiej frekwencji okaże się niewystarczające dla sprawnej organizacji wyborów – czytamy w dokumencie, którego treść zamieszcza „Gazeta Wyborcza”.
- Sytuacja epidemiczna w zasadzie we wszystkich państwach nie jest stabilna i może się okazać, że przed dniem wyborów konieczne będzie przeprowadzenie zmiany rozporządzenia dodając bądź odejmując kolejne obwody – dodano.
Problem z komisją
MSZ zwraca również uwagę na problem ze skompletowaniem członków obwodowych komisji wyborczych.
- Osoby wcześniej deklarujące pracę w okw dziś swoje deklaracje wycofują z obawy przed koronawirusem, w trosce o swoje bezpieczeństwo – podkreśla resort dyplomacji.
- Zgłaszany jest również brak możliwości lub znaczące trudności w zakupie materiałów na potrzeby wyborów, jak również środków ochrony osobistej, zamówieniu pieczęci dla obwodowej komisji wyborczej, druku kart do głosowania – dodano.
Resort zwraca również uwagę, że jeśli wybory za granicą miałyby się odbyć 10 maja, rozporządzenie w tej sprawie powinno wejść w życie najpóźniej 19 kwietnia (chodzi o czas na poinformowanie obywateli RP mieszkających za granicą oraz konsulów RP o siedzibach obwodowych komisji). Tymczasem – jak przypomina „Wyborcza” do tego czasu Senat nie zdąży przegłosować ustawy w sprawie wyborów korespondencyjnych.