Wyższy wiek emerytalny receptą na naprawę NFZ. Eksperci nie mają złudzeń, plan już powstał
Olbrzymi deficyt finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia w 2024 roku to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Szacuje się, że jeśli Polska nie podejmie odpowiednich działań, już w przyszłym roku czeka nas zapaść. Eksperci opracowali dziesięciopunktowy plan naprawczy, który ma mieć szansę uratować system opieki zdrowotnej. Wśród pomysłów jeden jest szczególnie kontrowersyjny.
Sytuacja finansowa NFZ woła o pomstę do nieba
Ostatnie miesiące przeminęły w akompaniamencie kolejnych doniesień o tragicznym stanie polskiego systemu opieki zdrowotnej . Raport, który powstał w lutym 2025 roku, zapowiada ciemne czasy dla pacjentów i lekarzy z całego kraju. Z dokumentu Federacji Przedsiębiorców Polskich i Instytut Finansów Publicznych dowiadujemy się między innymi, że w 2024 roku luka finansowa w NFZ przekroczyła 30 mld zł i jest niemal trzykrotnie wyższa, niż założono w ustawie budżetowej.

To jednak nie wszystko. Jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, które będą miały na celu naprawienia sytuacji, problem będzie się tylko pogłębiał . Do tego stopnia, że już w 2026 roku grozi nam zapaść.
Przerzucenie części wydatków z budżetu MZ do NFZ, np. na ratownictwo, rozszerzenie programu darmowych leków, ale przede wszystkim coroczne podwyżki wynagrodzeń pracowników w ochronie zdrowia sprawiły, że system od 2023 r. przestał się bilansować — wyjaśnia Wojciech Wiśniewski z Federacji Przedsiębiorców Polskich i Instytut Finansów Publicznych.
Efekty widać już teraz. Dyrektorzy szpitali alarmują, że brakuje pieniędzy na leczenie, a wiele placówek nie otrzymało należności za świadczenia wykonane w ubiegłym roku . Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy wymienia się przede wszystkim lekceważenie problemów pozostawionych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości , takich jak te związane z podwyżkami dla lekarzy i pielęgniarek, a także planowane zmiany w składce zdrowotnej.
Eksperci mają plan na naprawę NFZ
Sytuacja w Narodowym Funduszu Zdrowia wymaga jak najszybciej reakcji, aby nie dopuścić do pogłębiających się problemów . Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że już wkrótce zniknie możliwość nowelizowania planu finansowego. To z kolei wynika z regulacji, według których od 2026 roku wszystkich środków ponad plan finansowy będzie dotyczyła reguła wydatkowa . To efekt działań Unii Europejskiej , która objęła Polskę procedurą nadmiernego deficytu.
Nad problemem Narodowego Funduszu Zdrowia pochylili się eksperci ze Szkoły Głównej Handlowej, którzy wyliczyli, że w latach od 2025 do 2027 luka finansowa ma wynieść w sumie ponad 111 mld zł . To oznacza, że aby uratować polski system opieki zdrowotnej, należy wprowadzić szereg rozwiązań kompleksowych. Jak podkreślili eksperci, wszystkie kosmetyczne zmiany będą jedynie “zaślepianiem małych dziurek” .

Z tego też powodu z SGH wypłynął plan obejmujący dziesięć punktów, dzięki których realizacji NFZ ma szansę powoli stanąć na nogi . Możemy w nim między innymi dostrzec propozycję, według której zostałoby wprowadzone współfinansowanie usług medycznych przez pacjentów. W ten sposób wizyta ambulatoryjna miałaby kosztować 10 złotych, a pobyt w szpitalu 50 złotych . Dodatkowe prywatne ubezpieczenie zdrowotne mogłoby wtedy wynieść 50 złotych miesięcznie.
Aby sprostać rosnącym potrzebom zdrowotnym i wynikającym z nich kosztom
świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych w Polsce trwałe
zwiększenie wpływów Narodowego Funduszu Zdrowia jest niezbędne. Obecny
model, w którym składki opłaca 70% uprawnionych, wymaga gruntownej
przebudowy – również z uwagi na przewidywane zmiany w strukturze ludności
i zmniejszenie liczby osób pracujących na rzecz liczby emerytów - czytamy w raporcie.
Jedna z propozycji ekspertów SGH szczególnie przykuła uwagę społeczeństwa. Chodzi o wiek emerytalny, który ich zdaniem powinien być podwyższony celem pozyskania nowych środków do budżetu NFZ. Znane są szczegóły tych zapowiedzi.
Podwyższenie wieku emerytalnego to jeden z pomysłów
Nie jest tajemnicą, że mamy do czynienia z poważnym kryzysem demograficznym oraz starzejącym się społeczeństwie. Według wstępnych danych w 2024 roku liczba urodzeń była najniższa w całym okresie powojennym i wyniosła 252 tysiące . Równocześnie z danych Głównego Urzędu Statystycznego jasno wynika, że liczba emerytów znacząco rośnie, tym samym zmniejsza się liczba pracowników .
Dyskusja nad zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn jest prowadzona
od samego początku wprowadzenia reformy systemu emerytalnego. Podnoszone są
aspekty nierównego traktowania kobiet i mężczyzn, różnic w poziomie emerytur
i oczekiwanej długości życia. Decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego została
wycofana w 2017 r. przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - piszą eksperci SGH w raporcie.
Przypomnijmy, że obecnie w Polsce kobiety osiągają wiek emerytalny , mając 60 lat, mężczyźni zaś — 65 lat . Zdaniem ekspertów jednym z rozwiązań, które pozwoliłoby na wzrost przychodów do NFZ, jest najpierw zrównanie wieku emerytalnego w górę, a następnie podwyższenie go do 67 lat . To miałoby się wydarzyć do 2031 roku.
Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn pozwoli na roczne zwiększenie
wpływów do budżetu NFZ. Różnica wynika z wyższych składek płaconych przez osoby pracujące w stosunku do emerytów. W pierwszych latach wpływy nie będą
spektakularne z uwagi na niewielką liczbę osób objętych reformą. W kolejnych latach
wpływy będą wyższe z uwagi na objęcie dłuższym wiekiem produkcyjnym coraz
większej części populacji - podsumowano w raporcie.
Na ten moment są to przede wszystkim rekomendacje ze strony specjalistów. Niewykluczone jednak, że część z nich zostanie wdrożona, aby doprowadzić polski system opieki zdrowotnej do ładu . Łącznie pomysłów ekspertów SGH na ratowanie finansów NFZ jest dziesięć. Pełna lista znajduje się poniżej:
- wzrost i wyrównanie stopy składki zdrowotnej,
- składka zdrowotna współopłacana przez pracodawców,
- wydłużenie i wyrównanie wieku emerytalnego,
- składka zdrowotna dzieci finansowana z budżetu,
- wyższy podatek "cukrowy" i nowy podatek "tłuszczowy",
- część akcyzy na cele zdrowotne,
- pomoc doraźna i ratownictwo medyczne finansowane z budżetu państwa,
- współfinansowanie świadczeń przez pacjentów,
- uzupełniające prywatne ubezpieczenia zdrowotne,
- możliwość przekazania 1,5 proc. podatku na opiekę zdrowotną.