Z gastronomicznej mapy Polski znika kolejna restauracja. Jej właściciele otrzymali druzgocący rachunek za gaz
Ponad 72 tys. zł dopłaty za gaz (za okres dwóch lat) zobaczyli na rachunku właściciele restauracji New Port zlokalizowanej w Gdańsku. W połączeniu z innymi podwyżkami doprowadziło to do zamknięcia lokalu z początkiem stycznia.
Prowadzący restaurację New Port poinformowali na swoim facebookowym profilu, że otrzymali z końcem roku bardzo wysoki rachunek za gaz, opiewający na kwotę przeszło 72 tys. zł (dopłata za okres dwóch lat).
Przekazali również, że co miesiąc wywiązywali się z terminowej wpłaty, a umowę z dostawcą podpisywali za cenę siedmiokrotnie niższą. Według ich wyliczeń dopłata miała wynieść ok. 15 tys. zł.
Aktualizacja:
O przyczynie zamknięcia restauracji New Port wypowiedział się również Donald Tusk (opublikowany przez niego filmik załączamy poniżej).
To doprowadza Polaków do szału. pic.twitter.com/aMB0L5VbW7
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 4, 2023
Na słowa polityka zareagowało PGNiG Obrót Detaliczny, które wskazało, że w Sieci nastąpił masowy wysyp fałszywych informacji na temat okresu rozliczeniowego, za jaki restauracja New Port otrzymała rachunek. Spółka podkreśla, że wspomniane wyżej 72 tys. zł obejmują dwa lata działalności gdańskiej firmy.
Od rana anonimowe konta rozsiewają fejki nt gdańskiej pizzerii, która otrzymała rachunek za gaz w wys. 72 tys. zł rzekomo za 1 miesiąc.
— PGNiG Obrót Detaliczny (@PGNiG_OD) January 4, 2023
Teraz temat eksponuje Donald Tusk.
A teraz fakty: rachunek, jaki otrzymała pizzeria, został wystawiony za okres… 2 LAT (od 19.01.2021)❗️
1/2 pic.twitter.com/pG7IIywxtk
Żeby przetrwać, musieliby znacznie podwyższyć ceny
Właściciele lokalu tłumaczą, że jeśli mieliby uwzględnić w cenach posiłków podwyżki za prąd, benzynę, produkty, a także zmieniający się VAT, każda pozycja w karcie menu byłaby droższa o… 15 zł.
I tak odpowiednio: frytki powinny kosztować 30 zł, burgery od 41 zł, pizze od 40 zł, danie dnia 50 zł, danie z karty od 55 zł, zupa 27 zł. Takie ceny już za chwilę zastaną nas wszędzie, ale w naszej rzeczywistości nie są one możliwe do dalszego utrzymania restauracji w Nowym Porcie. Ilu z nas będzie stać, aby jadać w restauracjach, zamawiać pizzę, spędzać czas poza domem przy obecnych zarobkach i wydatkach? — piszą pracownicy pizzerii.
Tłumaczą, że na razie zdecydowali się zamknąć lokal, ale nie wykluczają powrotu na rynek w przyszłości. Ostatnie dania wydano w dniach 1-2 stycznia.