Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Za granicą wojna, a reżim Putina zgarnia w Polsce miliony. Niepokojące dane
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 16.12.2024 14:20

Za granicą wojna, a reżim Putina zgarnia w Polsce miliony. Niepokojące dane

import, nawozy
fot. unsplash.com

Import nawozów z Rosji do Polski bije rekordy, co wywołuje obawy o bezpieczeństwo gospodarcze i żywnościowe Europy. Jeśli Moskwa zdecyduje się wykorzystać je jako narzędzie nacisku politycznego, konsekwencje mogą być poważne. Czy Unia Europejska podejmie odpowiednie kroki, by uchronić rynek przed kryzysem?

Rekordowe ilości nawozów z Rosji. Polska na czele importerów

W ostatnich miesiącach polski rynek został zalany rekordową ilością nawozów mineralnych sprowadzanych z Rosji. 

Ilość nawozów mineralnych sprowadzonych z Rosji do Polski w ciągu dziewięciu miesięcy 2024 roku wzrosła o 140 proc., do 952 tys. ton, a ich wartość o 123 proc., do rekordowych 318 mln euro – czytamy w raporcie cytowanym przez "Rzeczpospolitą". 

Przekłada się to na 1,3 miliarda złotych, co stanowi aż jedną trzecią całkowitego importu nawozów do Polski.

Eksperci zwracają uwagę, że problem nie dotyczy jedynie Polski. "Stale rosnący import z Rosji i Białorusi powoduje, że realne jest uzależnienie Unii Europejskiej od nawozów z tych kierunków" – alarmuje Grupa Azoty.

Wielka drożyzna w sklepach osiedlowych. Wiadomo, przez co rosną ceny Smutna prawda o zakupach w Wigilię. Te produkty kupujemy na ostatnią chwilę

Strategia Moskwy: nawozy jako narzędzie nacisku?

Zdaniem analityków, napływ tanich nawozów z Rosji może być elementem szerszej strategii Kremla. 

Jeśli Rosja potraktuje nawozy jak broń, tak jak wcześniej gaz, może - wstrzymując dostawy - zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu UE – ostrzega "Rzeczpospolita".

Taka polityka może doprowadzić do osłabienia europejskiej produkcji nawozów, a w dłuższej perspektywie – do destabilizacji rynku rolno-spożywczego. Warto przypomnieć, że jeszcze w 2021 roku Polska była największym producentem nawozów azotowych w Unii Europejskiej. Tymczasem obecnie import nawozów azotowych z Rosji wynosi już 530 tys. ton, co wywołuje silną konkurencję cenową, na którą polscy producenci nie mogą sobie pozwolić.

Czy Unia Europejska podejmie działania?

Polska, wspólnie z Litwą, Łotwą i Estonią, wystosowała apel do Komisji Europejskiej o wprowadzenie ceł na nawozy sprowadzane z Rosji i Białorusi. Takie rozwiązanie mogłoby ograniczyć napływ tanich produktów, które destabilizują rynek wewnętrzny. Aby jednak propozycja została zaakceptowana, potrzebne jest poparcie 55 proc. państw członkowskich UE, czyli 15 z 27 krajów.

Przedstawiciele Grupy Azoty wskazują, że problem jest szczególnie dotkliwy w okresach zwiększonego popytu. 

Znajdujemy się w najgorętszym dla handlu okresie, czyli przed świętami Bożego Narodzenia. Agresywne kampanie marketingowe i masowe promocje dyskontowe zachęcają konsumentów do sięgania po tańsze alternatywy, co dodatkowo pogarsza sytuację małych producentów – podkreślają.

Czy Europa zdecyduje się przeciwdziałać ekspansji rosyjskich nawozów, zanim Moskwa zacznie wykorzystywać je jako polityczne narzędzie? Na razie pozostaje jedynie obserwować reakcje unijnych instytucji i konsekwencje dla europejskiego rynku.

Nawozy z Rosji stały się kolejnym elementem gry geopolitycznej, który może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa Europy. Wprowadzenie ceł to szansa na ograniczenie ryzyka. Nie wiadomo jednak, czy kraje UE zdążą podjąć odpowiednie kroki, zanim Rosja zdecyduje się wykorzystać swoje przewagi gospodarcze w sposób strategiczny.