Zadłużenie Polaków rośnie w zastraszającym tempie. Rodaków nie stać na czynsz
Zadłużenie Polaków zdecydowanie wzrosło w dobie pandemii. Największym wyzwaniem są zobowiązania czynszowe, alimenty czy nieuregulowane rachunki u operatorów komórkowych i internetowych. Pandemiczny rekordzista za kwotę długu mógłby bez przeszkód kupić mieszkanie w stolicy.
Z tego artykułu dowiesz się:
O ile wzrosło zadłużenie Polaków w czasie pandemii
W których województwach jest najwięcej zobowiązań
Na jaką kwotę zalega nowy rekordzista
Zadłużenie w górę. Polacy mają problem z czynszem
Zadłużenie regularnie wzrasta, a pandemia tylko spotęgowała to zjawisko. Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że przez ostatni rok długi Polaków zwiększyły się o 10 proc.
Największe problemy dotyczą płatności za czynsz. Zadłużenie względem właścicieli nieruchomości wynosi łącznie aż 464 mln zł.
Kto ma największe długi? Problemy z uregulowaniem czynszu mają przede wszystkim osoby w średnim wieku. Radio Zet wskazuje, że dłużnikami są głównie lokatorzy z grup wiekowych 46-55 lat i 56-65, którzy zalegają na kwotę ponad 200 mln zł. Z kolei Polacy wieku 36-45 lat wygenerowali zadłużenie o łącznej wartości prawie 226 mln zł.
Śląsk i Mazowsze na czele rankingu zadłużenia
Zadłużenie czynszowe to problem widoczny przede wszystkim w czterech województwach. Największe długi zgromadzili mieszkańcy woj. śląskiego, mazowieckiego, łódzkiego i dolnośląskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak pandemicznym rekordzistą okazał się mieszkaniec woj. opolskiego. Jego zadłużenie wynosi aż 540 tys. zł. 81-letni mężczyzna mógłby za tę kwotę bez przeszkód znaleźć mieszkanie w Warszawie.
Z kolei w kontekście liczby zobowiązań na niechlubne wyróżnienie zasługują tylko dwa regiony - Śląsk i Mazowsze. Mieszkańcy woj. śląskiego zgromadzili 13,2 tys. długów, a obywatele z woj. mazowieckiego - 5,6 tys. Wszystkie zaległości dotyczą płatności za czynsz. Na trzecim miejscu uplasowało się woj. łódzkie, w którym liczba zobowiązań sięgnęła poziomu 2,6 tys. zł.
Co ciekawe, z badania research&grow dla BIG InfoMonitor wynika, że w dobie pandemii zmieniło się podejście Polaków do długów. 16 proc. ankietowanych przyznało, że odczuwa przyzwolenie na opóźnienie lub nieuregulowanie należności w ogóle. Z kolei 8 proc. twierdzi, że sytuacja pandemiczna zezwala na spóźnienie i lub niezapłacenie za czynsz.
Niepokojący jest jednak fakt, że aż 89 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”. Dla zaledwie 3 proc. uczestników badania brak płatności lub nieterminowa zapłata za czynsz są niedopuszczalne nawet w warunkach pandemii.
Nie tylko czynsz. Zadłużenie rośnie również w innych obszarach
Z najnowszego raportu KRD wynika, że czynsz to nie jedyne wyzwanie dla Polaków. Aż 66 proc. dłużników zalegających z opłatami za czynsz ma także inne nieuregulowane płatności.
Wśród nich najczęściej pojawiają się alimenty i zobowiązania względem instytucji finansowych. Polacy coraz częściej zadłużają się także u operatorów komórkowych i dostawców internetu.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]