Zakaz palenia na balkonie coraz bardziej realny. Niedługo ma powstać projekt ustawy
Zakaz palenia już niebawem może zostać rozszerzony o balkon. Z sondy przeprowadzonej w Warszawie wynika, że mieszkańcy są mocno podzieleni co do zaostrzenia zasad. Mimo tego, inicjatorka badania zamierza przygotować obywatelski projekt ustawy w tej sprawie.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jaki procent warszawiaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu palenia na balkonie
-
Mieszkańcy których dzielnic są największymi zwolennikami tego pomysłu
-
W których innych państwach obowiązuje zakaz palenia na balkonie
Zakaz palenia obejmie również balkon? Warszawiacy podzieleni
Zakaz palenia w miejscach publicznych obchodzi w tym roku 11. rocznicę. Zdaniem niektórych aktualne zasady są niewystarczające i należy rozszerzyć je również o balkon. Nastroje społeczne w tej sprawie postanowiła zbadać radna z Warszawy Renata Niewitecka. - Zanim przedstawię pomysł, czy to na komisji środowiska, czy na komisji gospodarki, chciałam zebrać wiedzę o zdaniu mieszkańców na ten temat - tłumaczyła.
W badaniu wzięło udział prawie 5 tys. osób. Różnica między zwolennikami a przeciwnikami pomysłu Niewiteckiej jest minimalna. Zakaz popiera 49,2 proc. ankietowanych, a odmiennego zdania jest 50,8 proc. respondentów. Według wyliczeń dysproporcja wynosi dokładnie 79 głosów.
Dużo większy rozdźwięk można dostrzec w wynikach z poszczególnych dzielnic. Zakaz palenia obejmujący balkon zyskał największe poparcie wśród mieszkańców Ursynowa (61,79 proc.), Wilanowa (54,10 proc.) i Bemowa (53,11 proc.). Największymi przeciwnikami tego pomysłu są osoby mieszkające w Rembertowie (67,48 proc.), Wesołej (59,18 proc.) i na Pradze-Północ (58,86 proc.).
Sonda w Warszawie to jednak nie wszystko. Radna zamierza przeprowadzić podobne badanie również w innych miejscowościach w Polsce, aby opracować odpowiednią strategię. Choć sondy są dopiero przygotowywane to Niewitecka już teraz deklaruje, że będzie „zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie”.
Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Radna postuluje, aby wprowadzać zakaz wszędzie tam, gdzie choć jeden sąsiad wyraził sprzeciw wobec palenia na balkonie.
Dlaczego balkon ma być na cenzurowanym? Taki zakaz wprowadził już nasz sąsiad
Skąd ten pomysł, aby zakaz palenia obejmował także balkon? Dla niektórych lokatorów dym lecący z sąsiednich mieszkań to dość uciążliwy problem. Niewitecka przyznała, że od momentu opublikowania wyników sondy otrzymała masę wiadomości od osób, które z powodu palaczy były zmuszone nawet sprzedać swoje mieszkania.
- Musimy dać ludziom możliwość formalnego reagowania, kiedy sąsiad naraża nas na bierne palenie i smród, który utrudnia nam normalne korzystanie z naszej nieruchomości - stwierdziła radna, która nie ukrywa, że do przeprowadzenia ankiety zainspirował ją zakaz palenia na balkonach, tarasach i w loggiach, który wprowadziła Litwa.
Nowe zasady zostały przegłosowane przez tamtejszy parlament i obowiązują od 1 stycznia 2021 r. Mechanizm jest identyczny, jak ten, który proponuje Niewitecka - do wprowadzenia zakazu wystarczy sprzeciw tylko jednego mieszkańca. Onet podaje, że za złamanie zasad grozi mandat w wysokości od 30 do 60 euro. Poza tym na Litwie zakaz palenia objął już wcześniej lokale gastronomiczne, bary, kluby, dyskoteki i inne punkty usługowe.
Zwolennicy zakazu palenia kierują się nie tylko troską o współmieszkańców, lecz także o zdrowie osób, które sięgają po papierosy. Z badania amerykańskiej agencji rządowej CDC (Centers for Disease Control and Prevention) wynika, że palenie papierosów zabija ok. milion osób w Unii Europejskiej. Na całym świecie umiera z tego powodu ok. 4 mln osób rocznie.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl