Zakład energetyczny może wejść na prywatny teren bez pozwolenia. NSA tłumaczy kiedy
To, że teren stanowi własność prywatną, nie oznacza, że właściciele nieruchomości muszą wyrazić zgodę, by robotnicy weszli na teren, gdzie znajduje się część instalacji energetycznej, orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kiedy robotnicy mogą przekroczyć własność prywatną
-
Na czym polegał spór w sądzie
-
Jaką decyzję podjął sąd
Własność prywatna nie zatrzyma robotników
Okazuje się, że nawet jeśli właściciel nie wyrazi zgody, by robotnicy wkroczyli na jego własność prywatną w celu wykonania niezbędnych napraw, zakład energetyczny może wejść na prywatną posesję, jeśli zgodę wyrazi starosta. Kiedy sprawa trafi do wojewody, robotnicy naruszą własność prywatną tuż po jego decyzji.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, operator napowietrznej sieci elektroenergetycznej chciał uzyskać zgodę wejścia na teren prywatny właściciela kilku działek, by wykonać remont linii. Prace miały polegać na wymianie słupów oraz przewodów energetycznych.
Zakład energetyczny dwukrotnie starał się uzyskać zgodę od właściciela, by wejść na jego własność prywatną, jednak mężczyzna postawił warunki, które dla zakładu były niemożliwe do spełnienia.
Sprawa trafiła więc do starosty, który wydał zgodę na wejście na teren prywatny, ponieważ prace w tym miejscu były konieczne. Sprawa trafiła do wojewody, który wydał taką samą decyzję.
W końcu sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Właściciel złożył skargę, że zakres prac inwestora energetycznego będzie stanowił przebudowę istniejącej linii napowietrznej, co powinno wiązać się z negatywną oceną wniosku od inwestora.
Różnica między remontem a przebudową
Sąd odrzucił jednak skargę właściciela . Wcześniej jednak ustalono, czy prace zakładu będą remontem, czy przebudową.
Sąd Administracyjny przypomniał, że zgodnie z artykułem 124b ustęp 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami starosta może wydać zgodę na naruszenie własności prywatnej, jeśli właściciel nie wyrazi na to zgody.
NSA dodał, że uwzględniając ciążące na operatorach uregulowania, jak np. obowiązek zagwarantowania niezawodności funkcjonowania systemu elektroenergetycznego, można uznać zgłoszone prace jako remont, a nie przebudowę.
Zdaniem sądu roboty budowlane polegające na wymianie słupów czy linii elektroenergetycznej mogą być uznane za remont, jeśli nie dojdzie do zmiany parametrów użytkowych i technicznych, jak np. długość linii czy miejsce rozstawienia słupów.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl