Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo z zarzutami. Kary mogą być ogromne
Od 1 stycznia br. sprzedawcy informujący o obniżce muszą podawać najniższą cenę z 30 dni przed jej wprowadzeniem. Okazuje się, że wielu z nich ma problem ze zrozumieniem nowych przepisów. W poniedziałek, 10 lipca, UOKiK poinformował, że postawiono zarzuty 4 przedsiębiorcom w związku z błędnym prezentowaniem promocji.
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki
UOKiK wyjaśnia, że najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki to teraz jedna z najważniejszych informacji dla konsumentów , a obowiązek jej podania ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji zakupowych i weryfikację rzeczywistej korzyści cenowej.
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki jest podstawą, do której musi odnosić się aktualna promocja. Nowe obowiązki dla przedsiębiorców mają sprawić, że nie będą wykorzystywać tzw. żonglerki cenami , by nieuczciwie uatrakcyjniać swoje oferty podczas wyprzedaży czy promocji.
UOKiK kontroluje
Od kilku miesięcy UOKiK sprawdza , czy przedsiębiorcy dostosowali się do nowych regulacji i przestrzegają nowych praw konsumenckich. W tym czasie wystosowano ponad 60 wystąpień miękkich dotyczących zasad prezentowania obniżek, a w toku jest 12 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych.
Prezes Urzędu, Tomasz Chróstny, wyjaśnia, że wielu przedsiębiorców zmieniło nieuczciwe praktyki, jednakże są tacy, którzy nadal starają się prezentować swoje promocje jako atrakcyjniejsze, niż są one w rzeczywistości .
Oszuści podszywają się pod pracowników PKO BP. Na co zwracać uwagę, aby nie stracić pieniędzy.
Duże sklepy z zarzutami
UOKiK informuje, że Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo komunikowali promocje w sposób, który mógł wprowadzać konsumentów w błąd . Chodzi m.in. o niepodawanie najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed wprowadzeniem obniżki bądź informowanie o niej w sposób nieczytelny.
„Przykładowo użytkownik e-sklepu mógł zobaczyć ofertę promocyjną bluzy damskiej dostępnej za 178 zł w rzekomo okazyjnej cenie, niższej o 15 proc. od „ceny początkowej”. Tymczasem przy porównaniu tej obniżki do najniższej ceny z 30 dni przed jej wprowadzeniem okazywało się, że cena jest aktualnie o 55 proc. wyższa ” - wyjaśnia Urząd.
W przypadku stwierdzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów Prezes UOKiK może nakazać zmiany niedozwolonej praktyki oraz nałożyć karę w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu .