Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zaległy urlop z 2023 roku – masz mało czasu. Pilnuj terminu, bo może skończyć się karą
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 27.09.2024 12:13

Zaległy urlop z 2023 roku – masz mało czasu. Pilnuj terminu, bo może skończyć się karą

wakacje
Fot. Pixabay/pasja1000

Masz jeszcze niewykorzystany urlop z 2023 roku? Zbliża się ostateczny termin, do którego należy go odebrać. Co grozi pracownikowi i pracodawcy, jeśli tego nie zrobią? Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim będzie za późno.

Niewykorzystany urlop – czy można liczyć na rekompensatę?

Niektóre osoby mogą cieszyć się z niewykorzystanych dni urlopowych, licząc na rekompensatę finansową, ale rzeczywistość nie jest tak optymistyczna. Zgodnie z przepisami, urlop to prawo pracownika, ale jego odbiór jest obowiązkowy. Oznacza to, że nie można odmówić jego wykorzystania, a unikanie wolnych dni może skończyć się karą. "Jeżeli pracownik nie wykorzystał wszystkich dni urlopowych przysługujących mu w 2023 roku, powinien to zrobić do 30 września 2024 r." – przypomina serwis dziennik.pl.

Zdarzają się sytuacje, w których pracownik świadomie odmawia odbioru urlopu. Mimo że formalnie wolne dni są prawem, pracodawca ma obowiązek dbać o to, aby pracownik urlop odebrał. Pracodawca, który zaniedbuje ten obowiązek, może ponieść konsekwencje, a pracownik, który unika urlopu, może otrzymać upomnienie lub naganę. Rekompensata finansowa w postaci ekwiwalentu możliwa jest jedynie w wyjątkowych przypadkach, np. przy zakończeniu umowy o pracę.

Lidl zmieni ceny: taka akcja tylko w sobotę - za pełny koszyk wydasz grosze Polski gigant na prostej do upadku. Koncern uratują materiały wybuchowe: tego jeszcze nie było

Pracodawca nie może odmówić udzielenia urlopu

Pracodawca ma obowiązek zapewnić, aby wszyscy pracownicy wykorzystali przysługujący im urlop, a także przypominać o zaległych dniach wolnych. "Jeśli pracodawca nie zgadza się na wykorzystanie zaległego urlopu w kolejnym roku, dopuszcza się wykroczenia przeciwko prawom pracownika, co może skutkować karą pieniężną" – czytamy w przepisach. Kara ta może wynosić nawet 30 tys. zł, jeśli pracodawca blokuje pracownikowi możliwość wykorzystania przysługujących mu dni wolnych.

Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy pracownik, mimo najlepszych chęci, nie może odebrać zaległego urlopu. Może to wynikać z długiej nieobecności z powodu choroby lub innych przyczyn niezależnych od pracownika. W takim przypadku przepisy są jasne: zaległy urlop ulega przedawnieniu po trzech latach od momentu, kiedy pracownik mógł go wykorzystać. "W praktyce oznacza to, że niewykorzystane dni urlopowe z 2020 roku, które powinny zostać odebrane w 2021 roku, przedawnią się 30 września 2024 roku".

Co się stanie, gdy urlop nie zostanie wykorzystany na czas?

Czasem zdarza się, że zarówno pracodawca, jak i pracownik zapomną o zaległych dniach urlopowych. Jeśli nie zostaną one wykorzystane do 30 września 2024 roku, a pracownik nie miał możliwości ich odbioru, wolne dni mogą przepaść. Co istotne, przepisy nie przewidują możliwości rekompensaty pieniężnej za niewykorzystany urlop, jeśli stosunek pracy nadal trwa.

Ostatecznym terminem na wykorzystanie urlopu z 2023 roku jest 30 września 2024 roku. Po tej dacie urlop nie przepada od razu, jednak może ulec przedawnieniu po upływie wspomnianego trzyletniego okresu. Dlatego warto wcześniej złożyć wniosek o zaległy urlop, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Dotyczy to szczególnie osób, które mają zaległe dni z wcześniejszych lat – w tym roku przedawniają się dni z 2020 roku.

Korzystanie z urlopu to nie tylko prawo, ale również sposób na regenerację i utrzymanie równowagi między pracą a życiem osobistym. Dbanie o wykorzystanie urlopu na czas to wspólna odpowiedzialność zarówno pracownika, jak i pracodawcy.