Zarabia 10 tys. euro miesięcznie. Problem w tym, że nie istnieje
Influencer marketing stał się już stałym elementem treści reklamowych serwowanych w internecie i napędza gigantyczną sprzedaż. Choć influencer wymieniany jest wśród zawodów, które w przyszłości najchętniej chciałyby wykonywać dzieci, to może się okazać, że dzisiejszym odpowiednikom gwiazd rocka grozi rychłe bezrobocie technologiczne.
Grząski grunt pracy z influencerami
Działania reklamowe angażujące influencerów są równie skuteczne, co ryzykowne. Dziesiątki razy obserwowaliśmy już sytuacje, kiedy marki musiały salwować się ucieczką, gdyż ten lub inny influencer z dnia na dzień przestawał stanowić dla reklamodawców „safe harbor”, czego w Polsce w ostatnim czasie przykładem było Pandora Gate. Problem ten jednak da się ominąć, jeśli influencer nie istnieje.
Z zamiarem ograniczenia ryzyka wynikającego ze współpracy z influencerami, którzy niejednokrotnie już wykazywali się, delikatnie mówiąc, niewielką rozwagą, agencje zajmujące się influencer marketingiem coraz śmielej tworzą awatary, często funkcjonujące jako brand hero. Jest to o tyle efektywne, że nad osobą wygenerowaną z użyciem zaawansowanego oprogramowania ma się całkowitą kontrolę, nie ma ona potrzeb, ani roszczeń. Właśnie taką influrencerką jest Aitana.
Pandora Gate, czyli gigantyczny skandal dotyczący polskich youtuberów. Ekspert: „pozwalają sobie na więcej, bo to im się opłaca”Aitana – wirtualna influencerka
Aitana jest pierwszą hiszpańską wirtualną modelką wykreowaną z użyciem tzw. sztucznej inteligencji. Oczywiście w żadnym wypadku nie jest to pierwsza taka próba, niemniej inicjatywa hiszpańskiej agencji The Clueless okazała się wyjątkowym sukcesem. Aitana jako influencerka, choć nie istnieje, zarabia od 3 do 10 tys. euro miesięcznie.
Agencja wykreowała rzecz jasna nie tylko wizerunek różowowłosej modelki, odpowiedni copywriterzy zadbali także o kreację jej osobowości, stylu wypowiedzi, inni ekspercie zajęli się wizerunkiem czy garderobą. Efekt jest na tyle skuteczny, że Aitana na jednej reklamie zarabia nawet tysiąc euro, a w ostatnim czasie stała się twarzą marki Big oferującej suplementy diety dla osób aktywnych fizycznie.
Demokratyzacja influencer marketingu
W tej chwili konto Aitany na Instagramie obserwuje 121 tys. osób, które oglądają wyłącznie obrazy wygenerowane przez oprogramowanie i dopieszczone przez grafików agencji The Clueless. Kreacja jest na tyle przekonująca, że na konto wpływa wiele bezpośrednich wiadomości od osób, które chciałyby się spotkać z wirtualną influencerką. Tylko część z fanów zdaje sobie sprawę, że Aitana nie istnieje.
Dla The Clueless wykreowanie postaci nieistniejącej influencerki okazało się wielkim sukcesem. Według przedstawicieli firmy takie kreacje demokratyzują dostęp do influrencerów, gdyż są zwyczajnie tańsi niż ich ludzkie odpowiedniki. W ten sposób do wysokiej jakości influrencer matketingu mogą uzyskać także mniejsze firmy. Ponadto mogą one liczyć na gwarancję, że Aitana nigdy nie zrobi czegoś, co zaszkodzi marce. Firma pracuje już nad kolejnymi awatarami.
Źródło: euronews.com