Zaskakujący zwrot w sprawie śmieciówek. Pracownicy będą rozczarowani
Polskie prawo wciąż daje firmom przywilej zawierania tzw. umów cywilnoprawnych z osobami, które wykonują zadania na ich rzecz. Forma, jaką jest umowa o dzieło, nie daje pracownikowi możliwości odkładania składek na emeryturę. Ci, którzy liczyli na to, że sytuacja szybko się zmieni, będą rozczarowani. Ministra Agnieszka Dziemianowicz- Bąk właśnie zabrała głos w tej sprawie.
Projekt ważnych zmian trafi do zamrażarki?
Projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który miał wprowadzać oskładkowanie umów cywilnoprawnych najprawdopodobniej przez pewien czas poleży w Sejmowej zamrażarce. Jeszcze lipcu ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiadało, że nowe regulacje zakładają objęcie obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi (emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym) umów cywilnoprawnych, z wyjątkiem umów wykonywanych przez uczniów szkół ponadpodstawowych lub studentów, do ukończenia 26 lat.
Na te rozwiązania czekali wszyscy, którzy pracują w ramach umów o dzieło. Teraz nie wiadomo jednak, kiedy zmiany rzeczywiście nastąpią.
Emerytura Andrzeja Dudy. Prezydent dostanie znacznie więcej niż przeciętny PolakRząd zwleka z realizacją "kamienia milowego"
Ministra rodziny pracy i polityki społecznej - Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie Polskie Radia zapowiedziała, że oskładkowanie umów cywilnoprawnych nie powinno być wprowadzone od początku 2025 roku roku. W ocenie szefowej resortu nie należy zaskakiwać pracodawców i pracowników tak dużymi zmianami.
Oznacza to najprawdopodobniej zmianę terminu, który został podany w Brukseli przy negocjowaniu wypłat 260 mld zł z planu odbudowy. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniała, że oskładkowanie umów cywilnoprawnych jest kamieniem milowym wpisanym do Krajowego Planu Odbudowy jeszcze przez poprzedni rząd. Jako termin wejścia w życie tego rozwiązania wpisano 1 stycznia 2025 r.
Jej zdaniem koniec roku to nie jest dobry czas na takie zmiany.
- Stoję na stanowisku, że takimi zmianami, które są duże, systemowe, czasami trudne, absolutnie nie można zajmować się na dwa miesiące przed rozpoczęciem roku - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
"Takimi zmianami nie należy zaskakiwać pracowników, ani pracodawców"
Wszystko wskazuje na to, że rząd negocjuje z Brukselą przesunięcie terminu tego kamienia milowego. Czy się uda? Na antenie Polskiego Radia ministra zaznaczyła, że pytania dotyczące wszelkich możliwości w tym zakresie należy kierować do ministerstwa funduszy, które prowadzi dialog z Komisją Europejską.
-Natomiast ja, jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej, stoję na stanowisku, że takimi zmianami, niezależnie od tego czy one się komuś podobają czy nie podobają, nie należy zaskakiwać ani pracowników ani pracodawców - podkreśliła szefowa resortu rodziny pracy i polityki społecznej.
Przypomnijmy, według obecnie obowiązujących przepisów umowy o dzieło nie są oskładkowane. W przypadku umów-zleceń nie ma konieczności płacenia składek wtedy, gdy np. u innego pracodawcy opłacone są składki przynajmniej od wysokości minimalnego wynagrodzenia. Nie ma także obowiązku płacenia składek, jeśli ktoś ma co najmniej dwie umowy miesięcznie i od pierwszej odprowadzono także składki w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia.