Zełenski chce się wycofać? Niepokojące słowa Trumpa: będzie miał duże problemy

Relacje między USA a Ukrainą stają się coraz bardziej napięte. Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych, nie przebiera w słowach, komentując sytuację wokół umowy surowcowej. Jego zdaniem Kijów igra z ogniem. Jakie konsekwencje mogą spotkać Wołodymyra Zełenskiego i czy Ukraina może sobie pozwolić na taki krok?
Relacje USA-Ukraina: partnerstwo czy konflikt interesów?
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Stany Zjednoczone były kluczowym sojusznikiem Kijowa, wspierając go zarówno finansowo, jak i militarnie. Wydawało się, że oba kraje łączy silna więź, oparta na wzajemnym zaufaniu i wspólnych interesach geopolitycznych. Jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że układ ten nie jest tak stabilny, jak mogłoby się wydawać.
Jednym z punktów zapalnych w relacjach między USA a Ukrainą stała się kwestia eksploatacji surowców mineralnych, które znajdują się na terytorium Ukrainy. Waszyngton miał nadzieję na realizację umowy, która pozwoliłaby amerykańskim firmom na dostęp do cennych złóż. Teraz jednak pojawiają się sygnały, że Zełenski chce renegocjować porozumienie, co nie podoba się administracji amerykańskiej. Jakie mogą być tego konsekwencje?


Donald Trump o Wołodymyrze Zełenskim i Rosji. Czy USA zmienią swoją strategię?
Donald Trump, obecny prezydent USA, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, jasno daje do zrozumienia, że cierpliwość Amerykanów wobec Ukrainy może się wyczerpać. Podczas niedzielnej rozmowy z dziennikarzami, wracając z Florydy do Waszyngtonu na pokładzie Air Force One, Trump skomentował postawę Zełenskiego. Jego zdaniem ukraiński przywódca stawia pod znakiem zapytania wcześniejsze ustalenia, co może mieć dla niego poważne konsekwencje.
Trump nie omieszkał również wspomnieć o Władimirze Putinie. Co ciekawe, były prezydent USA podkreślił, że ufa w dobre intencje rosyjskiego przywódcy, mimo że w przeszłości wielokrotnie podkreślał konieczność twardej polityki wobec Moskwy. – „Nie sądzę, by złamał dane słowo. Znam go od dawna” – mówił Trump. W tej samej rozmowie wyraził jednak rozczarowanie wobec Putina, który podważa wiarygodność i legitymację Zełenskiego. To pokazuje, jak skomplikowana i dynamiczna jest polityczna układanka między USA, Ukrainą i Rosją.
Trump ostrzega: Zełenskiego czekają „duże problemy”. Co naprawdę kryje się za umową surowcową?
Wszystko wskazuje na to, że kluczowym punktem spornym jest umowa dotycząca surowców mineralnych, w szczególności metali ziem rzadkich, które mają strategiczne znaczenie dla przemysłu zbrojeniowego, technologicznego i energetycznego. Według Trumpa, Ukraina próbuje się wycofać z wcześniej uzgodnionego porozumienia, co może mieć poważne konsekwencje.
– Jeśli to zrobi, będzie miał problemy. Duże, duże problemy. Zawarliśmy umowę dotyczącą metali ziem rzadkich, a teraz on mówi: ‘No wiesz, chcę renegocjować umowę’. Chce być też członkiem NATO. Cóż, nigdy nie będzie członkiem NATO. On to rozumie. Więc jeśli chce renegocjować umowę, będzie miał duże problemy – mówił Trump, cytowany przez media.

Jak donosi Bloomberg, to Waszyngton, a nie Kijów, nalegał na renegocjację umowy. Stany Zjednoczone miały zaproponować nową wersję dokumentu, która dałaby im znacznie większą kontrolę nad eksploatacją i sprzedażą ukraińskich złóż. Ponadto umowa miała rzekomo zobowiązywać Kijów do zwrotu wartości pomocy finansowej i wojskowej, jaką Ukraina otrzymała od USA od początku rosyjskiej inwazji.
To wszystko może tłumaczyć, dlaczego Zełenski zwleka z podpisaniem dokumentu. Dla Ukrainy zbyt daleko idące ustępstwa wobec Amerykanów mogą oznaczać utratę kontroli nad kluczowymi zasobami, a nawet zaszkodzić jej dążeniom do integracji z Unią Europejską. Czy w tej sytuacji Kijów zdecyduje się na konfrontację z Waszyngtonem? A może znajdzie kompromis, który zadowoli obie strony? Odpowiedzi na te pytania poznamy w najbliższych miesiącach.





































