Zełenski ujawnia, ile USA przekazały Ukrainie. Nie wszystkie pieniądze przeznaczono na uzbrojenie
Donald Trump jeszcze podczas kampanii prezydenckiej wyrażał przekonanie, że wojna na Ukrainie musi się skończyć. Czy Stany Zjednoczone odegrają kluczową rolę w zakończeniu konfliktu zbrojnego? Jak na razie sytuacja na linii Trump — Zełenski wydaje się być dość napięta. Prezydent Ukrainy podsumował dotychczasowe wsparcie, które otrzymał jego kraj od USA.
Napięcia między Zełenskim a Trumpem
Świat na chwilę wstrzymał oddech, kiedy w połowie lutego prezydent Donald Trump poinformował o przebiegu swojej rozmowy z Władimirem Putinem. Jednym z omawianych tematów była wojna na Ukrainie. Słowa republikanina o “mocnych stronach" Ameryki i Rosji oraz o "wielkich korzyściach, jakie pewnego dnia odniosą ze współpracy” mogą budzić niepokój i zastanowienie nad tym, czy zakończenie konfliktu zbrojnego faktycznie jest bliskie.
Tymczasem Wołodymyr Zełenski poinformował o kosztach, jakie do tej pory pociągnęła za sobą wojna i podsumował wsparcie, które Ukraina otrzymała od Stanów Zjednoczonych. Nie obyło się bez gorzkich słów i zwrócenia uwagi na to, że Amerykanie żyją w bańce informacyjnej i mogą ulegać rosyjskiej manipulacji.
Trump zirytowany postawą ukraińskiego prezydenta
W wywiadzie udzielonym ukraińskim mediom Wołodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że aktualnie Stany Zjednoczone pomagają Putinowi wyjść z wieloletniej izolacji. Oprócz tego amerykańska ekipa ulega rosyjskiej dezinformacji i przekazuje swojemu prezydentowi zmanipulowane informacje np. dotyczące niskiego poparcia Zełenskiego na Ukrainie.
Tymczasem pojawił się wpis Trumpa, w którym republikanin ocenił postawę Zełenskiego i poruszył temat wsparcia finansowego, które USA przekazały Ukrainie.
Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć — czytamy we wpisie.
W dalszej części tekstu Trump odniósł się do nierównego podziału jeśli chodzi o fundusze płynące z Ameryki i z Europy. W podsumowaniu dodał, że jedyne, w czym Zełenski był dobry to ogrywanie Bidena. Teraz skoro władza przeszła w inne ręce, sytuacja się zmieniła.
Odnosząc się do obiekcji Donalda Trumpa dotyczących dalszego wsparcia przekazywanego Ukrainie przez Amerykę, Zełenski ujawnił, jak rozkładają się koszty ponoszone zarówno przez jego kraj, jak i państwa, które zadeklarowały pomoc w zakończeniu konfliktu zbrojnego. Okazuje się, że nie wszystkie pieniądze są przeznaczane na zbrojenia.
ZOBACZ TEŻ: Wielka "czystka" Trumpa już się zaczęła. Potwierdzono deportację pierwszych Polaków
Kwoty, które pochłonęła wojna na Ukrainie
W środę, 19 lutego prezydent Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu ukraińskim mediom. Poruszono w nim temat ostatnich napięć pomiędzy Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi. Trump skarżył się, że USA przekazuje na pomoc w walce z rosyjską agresją znacznie większe środki niż Europa.
Zełenski poinformował, że do tej pory szacuje się, że wojna pochłonęła ponad 300 mld dolarów, z czego USA przekazało niecałe 100 mld.
Wojna kosztowała 320 mld. 120 mld zapłaciliśmy my, obywatele Ukrainy, podatnicy. 200 mld to Stany Zjednoczone Ameryki i Unia Europejska. Jeśli mówimy o uzbrojeniu, to pakiet uzbrojenia kosztował 320 mld. W sumie Stany Zjednoczone dały nam około 60 mld, plus 31,5 mld, (w tym) 67 mld w uzbrojeniu i 31,5 mld w bezpośredniej pomocy finansowej dla budżetu — wyliczył Zełenski.
Jak podkreślił prezydent Ukrainy, nie wszystkie środki przeznaczono na wojsko i uzbrojenie. Kwestie finansowe mogą jednak okazać się drugorzędne jeśli rzeczywiście Trump zdecyduje się opowiedzieć po stronie rosyjskiej, a pojawia się coraz więcej sygnałów, że tak może się stać.
