GUS bije na alarm, z ziemią w Polsce dzieje się coś potwornego. Dotyczy już prawie 70 proc. gleby
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Co dla rolnictwa oznacza zakwaszenie ziemi
-
Dlaczego zakwaszenie gleby może być niebezpieczne
-
Gdzie stan ziemi jest najgorszy, a gdzie najlepszy
Ziemia w Polsce ma się źle
Rolnictwo w Polsce stanowi jeden z najistotniejszych obszarów gospodarki. Co więcej, zaledwie w 2018 r. w Polsce odnotowano 1,4 mln gospodarstwo rolnych, a samo rolnictwo stanowi 3 proc. polskiego PKB, a jego udział w zatrudnieniu w sektorze rolno-spożywczym wynosi ok. 10 proc.
Jednocześnie przy wielu takich sukcesach nie możemy zapomnieć, że rolnictwo to przede wszystkim ziemia, a z tą, jak wynika z najnowszego raportu GUS, jest bardzo źle. Co takiego dokładnie się stało?
Najnowszy raport Głównego Urzędu Statystycznego "Ochrona Środowiska 2020" to trzydziesta czwarta publikacja od 1972 r. dotycząca tematyki środowiskowej. Zadaniem corocznych raportów jest przede wszystkim ukazanie sytuacji środowiskowej w kraju.
Z danych raportu wynika, że 69 proc. gruntów rolnych w Polsce jest zakwaszonych, a to z kolei powoduje mniejszą ilość plonów. Niestety, ale przyczyn takiego zjawiska jest wiele.
Niestety, ale zakwaszenie ziemi spowodowane jest nie tylko warunkami naturalnymi, ale także działaniem człowieka. Organizacje działające na rzecz środowiska wskazują, że ziemia z tego powodu ma mniejszy dostęp do powietrza, a to prowadzi do nagromadzenia dwutlenku węgla. Co więcej, prowadzi to także do wymywania składników zasadowych.
Ziemia oczami GUSu
"W latach 2016-2019 potrzebie wapnowania podlegało 69% gleb rolnych, z czego dla 20% gleb nawożenie wapnem było konieczne, dla 15% – potrzebne, dla 17% gleb – wskazane, a dla 17% ograniczone. Natomiast dla 31% przebadanych próbek potrzeba wapnowania była zbędna" - napisano w raporcie.
Zakwaszenie ziemi było zróżnicowane w zależności od danego regionu Polski. Najbardziej zakwaszona ziemia jest na Podkarpaciu oraz w Małopolsce, natomiast najmniej w woj. kujawsko-pomorskim, świętokrzyskim i wielkopolskim.
Zdaniem GUS nawozy azotowe i fosforowe są nie tylko mocno powiązane z zakwaszeniem gleby, ale także są "przyczyną wzrostu zawartości w glebie i wodach azotu i fosforu. Spływające z wodami rzek do Bałtyku związki azotu i fosforu to główne przyczyny powstawania zjawiska eutrofizacji" - zaznaczono.
Polska ziemia nie jest w najlepszej kondycji, bowiem jak słusznie zauważył GUS, jej zakwaszenie prowadzi do mniejszej ilości produkcji plonów.