Burmistrz z piwnicy zrobił skarbiec. Policjanci przecierali oczy ze zdumienia
Korupcja w Chinach
Kiedy w marcu 2013 roku Xi Jinping objął urząd przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej, obiecał, że rozprawi się z korupcją. Sądząc po tym, ile dokonano zatrzymań pod tym zarzutem, można powiedzieć, że słowa dotrzymał. Wypowiedział wojnę korupcji.
Na przestrzeni sześciu lat zarzuty korupcyjne postawiono ponad 1,34 mln osobom. I choć jak wynika z oficjalnych danych większość spraw to nie przestępstwa o dużej szkodliwości, to Chińczycy aresztują też urzędników o wysokiej randze. Dotychczas zatrzymanych o wysokim statusie było 254. Władze aresztowały m.in. lokalnych sekretarzy Partii Chin, a nawet ministrów. Łącznie władzom Chin udało się odzyskać majątek o wartości 8,6 mld juanów (ok. 4,75 mld zł).
Złoto w piwnicy burmistrza
W wyniku ostatnich działań udało się zatrzymać 58-letniego byłego burmistrza Danzhou, miasta z prowincji Hajnan na południu Chin - podaje gazeta “Fakt”. Podczas przeszukania Krajowa Komisja Nadzoru, która zleciła kontrolę, znalazła w piwnicy polityka 13 ton złota w postaci różnych rozmiarów sztabek. Aktualnie kilogram złota kosztuje ok. 200 tys. zł, co oznacza, że 13 ton ma równowartość ok. 2,6 mld złotych. Jednak to nie wszystko, na co trafili funkcjonariusze. W “złotej” piwnicy odnaleziono także znaczne ilości gotówki w różnych walutach o łącznej wartości ok. 146 mld złotych.
Złoto może zaprowadzić go na stryczek
Zhang Qi został niedawno zwolniony ze stanowiska sekretarza Komitetu Partii Komunistycznej w mieście Haikou w prowincji Hainan - miejscowości, która liczy ok. 9 mln mieszkańców. Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone i byłemu burmistrzowi zostanie udowodnione ukrywanie nielegalnego majątku, to wyszłoby na to, że mężczyzna byłby bogatszy niż Ma Huateng - oficjalnie najbogatszy Chinczyk, która posiada majątek szacowany na prawie 38 mld dolarów (ok. 146 mln zł). W Chinach zarzut posiadania nielegalnego majątku grozi karą śmierci.