Zmniejszenie produkcji węgla. PGG przedstawia plany i konkretną datę
Największa górnicza firma w Polsce, Polska Grupa Górnicza, zwiększy wydobycie węgla w ciągu najbliższych dwóch lat. To jednak nie koniec rewelacji. Później ma w planach znaczne obniżenie produkcji.
PGG planuje przejściowy wzrost wydobycia węgla - z ok. 22,6 mln ton węgla w 2022 r. - do ponad 23 mln ton w 2023 r.
Prezes PGG, Tomasz Rogala, podczas wywiadu dla Radia Katowice zaznaczył, że zeszłoroczny plan produkcyjny został wykonany w 97 proc., a wynik ten jest jednym z najlepszych, jakie osiągnęły krajowe spółki węglowe.
Zdaniem prezesa PGG, za przejściowym zwiększeniem wydobycia przemawiają obecne ceny węglowodorów na obecnych rynkach.
PGG nie będzie korzystać z rządowych pieniędzy
„Naszym celem jest, żeby pokryć koszty działalności z przychodów, czego efektem jest to, że z planowanej subwencji budżetowej w 2022 r. nie wykorzystaliśmy 3 mld zł, a w 2023 r. nie planujemy w ogóle” - powiedział prezes PGG.
Drogi importowany węgiel
Tomasz Rogala zaznaczył także, że zamiana węgla krajowego na importowany kosztowałaby Polaków w 2022 r. ok. 40 mld zł. Natomiast całkowite odejście od węgla i zastąpienie go gazem wymagałoby ok. 199 mld zł.
Dyrektywa metanowa zabije polskie kopalnie?
Obecnie na forum europejskim gorącym tematem jest tzw. dyrektywa metanowa, która służy ograniczeniu emisji metanu z kopalń. Rogala zgodził się z szefem górniczej Solidarności Bogusławem Hutkiem, że polskie kopalnie nie przetrwają, jeżeli proponowane przepisy nie zostaną zmienione na mniej rygorystyczne.
Chodzi m.in. o ustalenie norm emisji metanu na poziomie 5 ton gazu na tysiąc ton węgla oraz wysokie kary za przekroczenie norm. Prezes Polskiej Grupy Górniczej stwierdził, że "polskie kopalnie tego nie spełniają”.