Znany deweloper zatrzymany. Los inwestycji w kilkunastu miastach pod znakiem zapytania
Prezes i główny udziałowiec jednej z największych ogólnopolskich spółek działających w branży deweloperskiej został zatrzymany. Funkcjonariusze policji wkroczyli także do biur i zabezpieczyli dokumenty. Przyszłość prowadzonych inwestycji właśnie stanęła pod znakiem zapytania.
Prezes ogólnopolskiej spółki deweloperskiej zatrzymany przez policję
"Puls Biznesu" donosi, że policja zatrzymała jednego z najbardziej rozpoznawalnych ogólnopolskich polskich deweloperów, Michała Sapotę, prezesa HRE Investement. HRE to szczególnie aktywny deweloper, którego pracownicy chętnie lobbują w mediach. Samo HRE było wielokrotnie oskarżane m.in. o to, że nie buduje sprzedanych już mieszkań.
Okoliczności zatrzymania są znane w ogólnikach. Wiadomo, że policja wkroczyła do biur HRE w Warszawie i Katowicach. Wiemy też, że chodzi nie o działalność Sapoty jako osoby fizycznej, lecz o jego biznes deweloperski w ramach grupy HRE, a konkretniej spółkę HREIT, która prowadzi w tej chwili sprzedaż mieszkań m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu i Katowicach.
Zobacz też: Tyle deweloperzy zarabiają na mieszkaniach. Marże oszalały, sprzedaż spadła o połowę, zysk się podwoił
Coraz więcej mieszkań dostępnych na sprzedaż. Wiadomo, jak zmienią się ceny Rodzi się nowa klasa społeczna. Już ponad milion Polaków zarabia na wynajmieOsiedla-widmo i znaczne kary nałożone przez UOKiK
Informacje "Pulsu Biznesu" świadczą, że to właśnie wprowadzanie w błąd nabywców mieszkań i inwestorów miało zdecydować o wniosku o zatrzymanie. Jest to najpewniej skutek śledztwa, jakie toczy się warszawskiej prokuraturze dot. utraty mienia o wielkiej łącznej wartości.
PB donosi, że do zatrzymania doszło wskutek podejrzenia oszustwa na szkodę nabywców mieszkań i inwestorów oraz nieprawidłowości w sprawozdawczości finansowej. Wygląda więc na to, że na zatrzymaniu zaważyły także osiedla-widmo z przedsprzedanymi mieszkaniami, które (nie) powstawały w ramach działalności HRE Investments.
Nie jest to rzecz jasna pierwszy raz, kiedy administracja państwowa dopatrzyła się daleko idących nieprawidłowości w działalności firmy, której prezesem jest zatrzymany Michał S. W styczniu UOKiK nałożył na spółkę karę w wysokości 11,8 mln zł, a sam zatrzymany jako osoba fizyczna miała zapłacić 950 tys. zł.
Przyczyna była wówczas tożsama z przyczynami zatrzymania: HRE Investments i managerowie spółki doprowadzili do naruszenia zbiorowych interesów nabywców konsumentów, a konkretniej inwestujących w mieszkania.
Ryzyko przenoszono na inwestorów, ale o tym nie informowano
Jeden z zarzutów formowanych pod adresem działalności Sapoty było finansowanie kolejnych inwestycji bezpośrednio ze środków wcześniejszych inwestorów. Proces, który można analogicznie do zadłużenia nazwać rolowaniem inwestycji. W ten sposób przenoszono ryzyko na inwestorów, zapewniając i przy tym, że żadne niebezpieczeństwo utraty środków nie zachodzi.
Warto odnotować, że dziś doszło również do zatrzymania Wojciecha Olejniczaka, byłego szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie potwierdzono, że miało to związek z zatrzymaniem dewelopera. To jednak mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że prezes HRE zatrzymała policja, natomiast polityka i byłego europosła Centralne Biuro Antykorupcyjne.