Znów ponad 30 tys. zakażeń. Minister rozważa wprowadzenie godziny policyjnej
Z tego artykułu dowiesz się:
Co o sytuacji epidemicznej mówi minister zdrowia
Kiedy miałaby zostać wprowadzona godzina policyjna
Jakie obostrzenia ostatnio wdrożył rząd
Obostrzenia nie hamują koronawirusa. Minister zdrowia nie wyklucza wprowadzenia godziny policyjnej
Obostrzenia wprowadzane na poziomie regionalnym nie powstrzymały eskalacji pandemii. Wszystko wskazuje na to, że również restrykcje ogólnopolskie nie są w stanie odwrócić negatywnego trendu. W sobotę 27 marca Ministerstwo Zdrowia zaraportowało 31 757 nowych zachorowań. To trzeci dzień z rzędu, kiedy przyrost zakażeń przekracza próg 30 tys.
- Stan jest krytyczny. [...] Myślę, że wszyscy powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, że to nie jest czas na to, aby myśleć o tym, żeby omijać obostrzenia - przyznał minister zdrowia Adam Niedzielski na antenie RMF FM. Jego zdaniem rząd nie zawaha się, aby sięgnąć po najbardziej radykalne środki.
- Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze. Mamy bardzo trudną sytuację na Śląsku. Przygotowujemy plan relokacji pacjentów do tych regionów, gdzie dostępne są szpitalne łóżka - mówił minister zdrowia.
Jakie nowe obostrzenia rozważa rząd? Minister zdrowia przyznał, że w grę wchodzi godzina policyjna. - Jeżeli sytuacja będzie taka, że nie będziemy widzieli w ciągu najbliższego tygodnia, półtora tygodnia, w tym okresie okołoświątecznym, że dochodzi do przesilenia, tzn. że zmieniają się trendy, to na pewno będziemy musieli rozważyć takie scenariusze - stwierdził Niedzielski. Niewykluczone zatem, ze godzina policyjna dołączy do pokaźnego katalogu obostrzeń w okolicach Wielkanocy.
To właśnie godzina policyjna jest tym, co odróżnia obostrzenia wprowadzone na terenie Polski od restrykcji europejskich. Dla przykładu we Francji godzina policyjna obowiązuje nieprzerwanie od jesiennej fali koronawirusa. - Regulacyjnie my musielibyśmy takie obostrzenia wprowadzać poprzez ustawę - tłumaczył minister zdrowia.
Nie tylko godzina policyjna. Czy rząd w końcu sięgnie po stan nadzwyczajny?
Inny scenariusz zakłada wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. To wyjątkowy czas, w trakcie którego nie można zmieniać np. konstytucji, ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu czy ustawy o wyborze prezydenta, a także samej ustawy o stanie nadzwyczajnym. W tym okresie oraz 90 dni po jego zakończeniu nie można skracać kadencji Sejmu, przeprowadzać referendum ani wyborów. To właśnie ten ostatni element miał powstrzymać polski rząd od wprowadzenia stanu nadzwyczajnego rok temu.
Jednak eksperci przekonują, że zapisy dotyczące stanu nadzwyczajnego są niedookreślone i dużo lepszym krokiem byłoby wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego w stanie spoczynku, tłumaczyła w rozmowie z Onetem, że jest to najbardziej efektywne rozwiązanie, jeżeli rząd chce faktycznie ograniczać swobodę przemieszczenia się obywateli.
Co na ten temat myślą Polacy? Z sondażu SW Research, który w dniach 23-24 marca zorganizowała Rzeczpospolita, wynika, że 45 proc. obywateli popiera wprowadzenie ograniczeń w przemieszczeniu się, jeśli sytuacja epidemiczna będzie nadal ulegała pogorszeniu. Przeciwnego zdania jest niespełna 37 proc., spośród których największy odsetek stanowią osoby do 24. roku życia (57 proc.) z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym (46 proc.). Widać także różnicę w kontekście płci - większymi przeciwnikami ograniczania swobody przemieszczania się są mężczyźni niż kobiety (40 proc. względem 34 proc.). Zdania na ten temat nie ma ponad 17 proc. ankietowanych.
Obostrzenia od 27 marca
Od soboty 27 marca na terenie całego kraju obowiązują nowe, surowe obostrzenia. Zamknięte pozostają salony kosmetyczne, fryzjerskie oraz sklepy budowalne i meblowe o powierzchni większej niż 2 tys. mkw., które zajmują się sprzedażą detaliczną. Z użytku wyłączone zostały także obiekty sportowe, z których mogą korzystać wyłącznie zawodowcy. Dodatkowo wprowadzono zakaz udziału w zgromadzeniach, imprezach, spotkaniach i wszelkiego typu zebraniach. Od poniedziałku lockdown obejmie również żłobki i przedszkola, z których będą mogły korzystać wyłącznie dzieci służb medycznych i mundurowych.
Nowe obostrzenia dotyczą także limitów osobowych. W kościołach na jednego wiernego przypada co najmniej 20 mkw. (dotychczas 15 mkw.). W placówkach handlowych o powierzchni większej niż 100 mkw. należy przestrzegać zasady jeden klient na 20 mkw. Dotychczasowy limit 15 mkw. obowiązuje tylko w mniejszych sklepach.
Poza tym obowiązują także poprzednie obostrzenia. Zamknięte są hotele (z wyjątkiem robotniczych), kina, teatry, muzea, galerie sztuki, filharmonie, opery, sauny, solaria, kasyna, siłownie, kluby fitness, baseny i aquaparki. W galeriach handlowych otwarte są tylko sklepy spożywcze, apteki, drogerie, salony prasowe, księgarnie i sklepy zoologiczne. Wszyscy uczniowie - bez względu na stopień edukacji, kształcą się w trybie zdalnym.