ZUS zacznie od 16 maja. Dowie się o tobie jeszcze więcej
ZUS zdobędzie kolejne narzędzie do walki z oszustwami na L4. Już za miesiąc pracodawcy będą musieli wpisywać kod wykonywanego zawodu w trakcie zgłaszania pracownika do ubezpieczeń społecznych. To kolejny dodatkowy obowiązek, który będzie spoczywał na barkach przedsiębiorców w dobie pandemii.
Z tego artykułu dowiesz się:
Od kiedy ZUS będzie zbierał szczegółowe informacje o pracownikach
Po co mu ta wiedza
Co te zmiany oznaczają dla pracodawców
ZUS z pełną wiedzą o pracujących Polakach
Płatnicy ZUS będą mieli nowe obowiązki. Już 16 maja zaczną obowiązywać znowelizowane zapisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nimi pracodawca będzie musiał wpisać 6-cyfrowy kod zawodu wykonywanego przez nowego pracownika lub zleceniodawcę, którego zgłasza do ubezpieczenia.
W związku z tym na stronie ZUS pojawią się nowe wzory druków ZUS ZUA i ZUS ZZA. Portal pit.pl podaje, że miejsce na kod zawodu pojawi się w części dziesiątej dokumentu.
Po co ZUS te dane? Pozyskane informacje mają służyć do badań statystycznych i analizy przyczyn absencji chorobowych w obrębie danej grupy zawodowej. Dzięki temu ZUS będzie mógł oszacować, w jakich zawodach i kiedy występuje największa zachorowalność. Pozwoli mu to lepiej przygotować się na skutki finansowe nieobecności pracowników.
O tym, jak ważna jest wiedza w tym zakresie, świadczy przykład pandemii. Bez informacji na temat niedysponowanych pracowników z kluczowych sektorów i resortów siłowych prawidłowe działanie państwa w tych niecodziennych okolicznościach jest znacznie utrudnione. ZUS twierdzi, że na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów nie jest w stanie stwierdzić, ilu lekarzy, pielęgniarek czy ratowników przebywa obecnie na L4.
ZUS zwalczy anomalie
Dzięki kodom ZUS będzie w stanie wyłapać wszelkie odstępstwa od normy i stwierdzi, ilu pracowników zapadło na tzw. schorzenie zawodowe u danego pracodawcy. Z raportu Medycyny Pracy pt. „Choroby zawodowe w Polsce w 2019 r.” wynika, że zgłoszono 2064 przypadków tego typu zachorowań.
Na problemy zdrowotne związane z wykonywanym zawodem najczęściej uskarżali się rolnicy, ogrodnicy, leśnicy i rybacy (24 proc.). Schorzenia dotykały także operatorów urządzeń (22,3 proc.) oraz robotników przemysłowych i rzemieślników np. budowlańców, elektryków czy pracowników zakładów tekstylnych (22,2 proc.).
W Polsce dominującym schorzeniem są choroby narządu głosu (23,6 proc. przypadków). Niewiele mniej osób zapada na pylicę (20 proc.). Coraz częściej pojawiają się także choroby zakaźne np. borelioza (18,5 proc.).
Poza tym kluczowe wydaje się rozróżnienie, czy masowość zwolnień ma związek z faktycznym, wszechogarniającym zagrożeniem, jakim jest np. koronawirus, czy może wynika z planowanej redukcji zatrudnienia. Portal money.pl podaje, że przedsiębiorcy, którzy w dobie pandemii znaleźli się w trudnej kondycji finansowej, niekiedy wolą wysłać pracowników na L4 lub po świadczenia z ZUS niż samodzielnie odpowiadać za wypłaty.
Zmiany w ZUS to nowe obowiązki dla pracodawców
Dla środowiska pracowników zmiany w ZUS mają gorzki smak. Od połowy maja ich obciążenia administracyjne i finansowe wzrosną. - Rozporządzenie w sprawie kodów zawodów liczy 69 stron. Pracodawcy będą mieli [...] dodatkowe zadanie, aby dopasować kod zawodu do danego stanowiska - przyznała Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan. Wykonywane czynności podlegają niekiedy subiektywnej ocenie, co może rodzić problemy w przyporządkowaniu odpowiedniego kodu, którego wymaga ZUS.
Poza tym w dobie pandemii działy administracyjne już i tak są wyjątkowo obciążone. Dodatkowe obowiązki mogą tylko utrudnić ich funkcjonowanie.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Msz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]