2022 rok będzie wyjątkowo dobry dla emerytów. Mogą liczyć na ogromne pieniądze
Oszczędności Polaków gromadzone na jesień życia mogą w tym roku urosnąć w tempie nawet dwucyfrowym. Może to nie rekordowy wzrost, ale przynajmniej wyraźnie powyżej inflacji – podaje czwartkowa "Rzeczpospolita". Z szacunków ekonomistów, na których powołuje się "RZ" wynika, że waloryzacja kapitału na indywidualnych kontach w ZUS za 2021 r. może wynieść około 10 proc. Oznacza to, że całe oszczędności emerytalne, które w przyszłości zamienią się na comiesięcznie wypłacane świadczenia, także powiększą się o całkiem przyzwoitą kwotą.
Przykładowo, jeśli ktoś na podstawowym koncie w ZUS ma zapisane 250 tys. zł, jego kapitał może powiększyć się o 25 tys. zł, jeśli 500 tys. zł – to o 50 tys. zł, a jeśli 1 mln zł – to nawet o 100 tys. zł - czytamy. Gazeta wskazuje, że około 10-proc. indeksacja nie jest najwyższym wskaźnikiem od początku reformy emerytalnej w Polsce. W 2008 r. (za rok 2007) wyniosła ona 12,8 proc., a w 2009 r. (za rok 2008) aż 16,3 proc.
– Niemniej wpisuje się w ciąg całkiem niezłych wzrostów w ostatnich latach – zaznacza w gazecie Łukasza Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. Od 2018 r. nasze oszczędności w ZUS rosły o ponad 8 proc., z wyjątkiem 2021 r., gdy podstawą waloryzacji był kryzysowy rok 2020 - podano.
Niektórzy emeryci zyskają znacznie mniej
Jak informowaliśmy grupa osób z najniższymi świadczeniami , wcale nie skorzysta na Polskim Ładzie i nie wszyscy mogą liczyć na żyłę złota w 2022 roku. Dodatkowo emeryci mogą nie odczuć poprawy warunków życia po waloryzacji swoich świadczeń, ponieważ może ona zostać "zjedzona" przez inflację, więc emeryci nie odczują poprawy.