Alimenty w 14 dni po złożeniu wniosku. Resort ujawnił plany

Alimenty w prostszym trybie?

Na przewlekłość postępowań w polskich sądach narzekają wszyscy - pozwani, powodowie i ich pełnomocnicy. Długość trwania postępowania nie omija nawet dzieci, których rodzice przez bardzo długi czas walczą o alimenty.

Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje reformę prawa rodzinnego tak, aby w jak największym stopniu zabezpieczyć interes dziecka. Szef resortu, Zbigniew Ziobro na wtorkowej konferencji zapowiedział alimenty natychmiastowe i dodał, że będzie to prawdziwa rewolucja.

Pozew o alimenty natychmiastowe będzie można składać na specjalnie przygotowanym formularzu, a jedynym załącznikiem, który należy dołączyć do niego jest akt urodzenia. Obecnie do pozwu dołączane są wszystkie konieczne dokumenty będące istotne dla sprawy.

Jak podkreśla Zbigniew Ziobro, nowa formuła nie wyklucza ubiegania się o alimenty w trybie dotychczasowym. Zmiany mają pomóc w szybszym uzyskaniu pieniędzy i wprowadzą tzw. alimenty natychmiastowe.

Alimenty w dwa tygodnie?

Alimenty natychmiastowe to szansa na uzyskanie świadczenia w przeciągu 14 dni od złożenia wniosku. Uproszczenie postępowania polega na tym, że alimenty będą zasądzane na mocy nakazu zapłaty.

Szef resortu podkreśla, że nowe przepisy pozwolą uniknąć tzw. luki czasowej, która uniemożliwia uzyskania pieniędzy na dziecko. Dodał, że przez spory między rodzicami postępowanie ciągnie się nawet latami, a dziecko na tym cierpi.

Wysokość alimentów będzie uzależniona od wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz liczby dzieci w rodzinie. Na jedno dziecko przypadać będzie 21 proc. minimalnego wynagrodzenia , przy dwójce - 19 proc., trójce - 17 proc., czwórce - 15 proc., piątce i więcej - 13 proc. W przypadku większej ilości dzieci, alimenty będą przysługiwać na każde dziecko.

Resort wylicza, że odpowiednio będzie to 588 zł, 1064 zł, 1428 zł i 1680 zł. Alimenty wygasną wraz z ukończeniem 25. roku życia - wyjątek stanowi dziecko z niepełnosprawnościami.

Zbigniew Ziobro podkreślił, że w momencie, gdy obejmował urząd ściągalność alimentów wynosiła zaledwie 13 proc. Po reformach resortu odsetek wzrósł do 44 proc. i jak podkreślił minister sprawiedliwości, była to mała zmiana uproszczająca procedurę. Do tego zmierza także reforma alimentacyjna.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl